Rozpoczęło się spotkanie na szczycie między prezydentami Rosji i Białorusi. Władimir Putin i Aleksander Łukaszenka najpierw rozmawiali w rezydencji prezydenta Rosji w Soczi na osobności, choć wcześniej planowano tylko spotkanie w szerszym gronie ekspertów i innych przedstawicieli władz.
Rosyjska delegacja, która miała towarzyszyć Putinowi, ma spóźnienie. Wylot z Moskwy został bowiem odłożony z powodu warunków atmosferycznych. Dopiero po jej przybyciu rozmowy prowadzone będą w szerszym gronie
Na samym początku Putin i Łukaszenka wymienili parę słów, które słyszeli dziennikarze. Łukaszenka zauważył, że w Soczi jest śnieg, a „tam, gdzie ja mieszkam, no, prawie nie ostał się śnieg”.
– Tam jeszcze więcej – odpowiedział Putin wskazując na góry.
Potem przywódcy Rosji i Białorusi weszli do środka. Dziennikarze państwowej białoruskiej agencji Biełta zrelacjonowali też początek właściwych rozmów.
– Owsiankę rano pan jadł? – spytać miał Putin.
– Ale nie na wodzie – miał odpowiedzieć Łukaszenka.
– Dlaczego? Smaczne bardzo. Niech pan spróbuje, będzie smakować – nalegał, według Biełty, Władimir Putin.
Obserwatorzy spodziewają się, że Aleksandr Łukaszenka i Władimir Putin dojdą dziś do porozumienia w kwestiach energetycznych, czyli w sprawie cen i innych warunków dostaw rosyjskiej ropy i gazu na Białoruś. Tematem ma być też pogłębienie integracji Rosji i Białorusi w ramach wspólnego państwa związkowego.
Oprac. MaH, reform.by
fot. kremlin.ru
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!