Jeśli Białoruś zlikwiduje rosyjską stację radarową w Hancewiczach, będącą częścią rosyjskiego systemu ostrzegania przed atakiem rakietowym oraz centrum łączności rosyjskiej marynarki wojennej w Wilejce, może powstać zagrożenie dla potencjału obronnego Rosji, donosi rosyjski portal „Swabodnaja Prassa” i przypomina, że w 2021 roku kończy się okres bezpłatnej dzierżawy rosyjskich obiektów wojskowych na Białorusi.
Chodzi o dwa istniejące na Białorusi obiekty wojskowe – stację radiolokacyjną typu „Wołga” w Hancewiczach koło Baranowicz w obwodzie brzeskim, czyli część systemu ostrzegania przed atakiem rakietowym. Jest skierowana w kierunku zachodnim, „widzi” w zasięgu 4,8 tys. km. Druga baza to 43. Centrum Łączności Floty Wojennej w Wilejce w obwodzie mińskim, które od 1964 roku wspiera łączność sztabu floty z rosyjskimi podwodnymi okrętami atomowymi na całym świecie. To ważne obiekty – oczy i uszy rosyjskiego wojska.
W 2021 roku wygasa umowa z 1995 roku podpisana przez rządy Białorusi i Rosji na 25-letni okres dzierżawy obiektów w Hancewiczach i Wilejce. Rosyjskie media zauważają, że obecność radaru i centrum łączności rosyjskiej marynarki wojennej, może być uważana przez niektórych białoruskich polityków za zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego.
To prawda, już w 2018 roku opozycyjny Białoruski Front Ludowy apelował do resortu obrony RB, aby ten nie przedłużał umowy na eksploatowanie obiektów, z których Rosja korzysta za darmo. W liście do Ministerstwa Obrony BNF wskazywał, że rozmieszczenie strategicznej infrastruktury armii rosyjskiej na Białorusi stoi w sprzeczności z koncepcją bezpieczeństwa narodowego, nie służy interesom narodu białoruskiego i sprawia, że kraj staje się głównym celem w przypadku konfliktu zbrojnego z użyciem broni masowego rażenia między Rosją i innymi krajami.
Nie wolno zapominać o doświadczeniach Ukrainy z 2014 roku, które pokazuje, że Rosja może wykorzystywać swoje obiekty i jednostki wojskowe jako centra agresji wojskowej przeciwko krajowi, w którym się znajdują.
Jak pisze „Swabodnaja Pressa”, najprawdopodobniej dlatego Białoruś odmawia rozmieszczenia rosyjskiej bazy lotniczej na swoim terytorium.
Zasięg wykrywania międzykontynentalnych pocisków balistycznych i rakiet średniego zasięgu radaru wynosi 4 800 kilometrów, podczas gdy radar wykrywa niewielkie obiekty na obszarze rozproszenia 0,1 metra kwadratowego na odległość 2 tys. kilometrów. Ultra długie fale „Wilejki” mają zasięg 10 tys. kilometrów.
„Zarówno radar Wołga, jak i centrum komunikacyjne Wilejka to strategiczne miejsca. Ale zamknięcie Wilejki będzie nieporównanie większą stratą dla zdolności obronnych kraju niż zamknięcie Wołgi. Ponieważ zadania Wołgi mogą być częściowo przejęte przez radar Woroneż, a także satelity, które są częścią zintegrowanego systemu ostrzegania przed atakiem rakietowym”, podkreśla „Swabodnaja Prassa”.
W 2018 roku Ministerstwo Obrony Republiki Białoruś odpowiedziało partii BNF, że decyzja w sprawie dalszej obecności rosyjskich obiektów wojskowych na terytorium Republiki Białoruś po 7 czerwca 2021 r., zostanie podjęta z uwzględnieniem interesów narodowych Białorusi.
Ówczesny minister Andriej Rawkow w odpowiedzi wystosowanej do partii BNF napisał, że umowa o rozmieszczeniu na Białorusi rosyjskich baz wygasa 7 czerwca 2021 roku, a zatem zgodnie z jej postanowieniami, strona białoruska ma czas do 6 czerwca 2020 roku, by odpowiedzieć Rosjanom – co dalej z obiektami.
Ministerstwo Obrony zapewniło, że ocena celowości kontynuacji lub zakończenia tych umów będzie przeprowadzona przez białoruski resort wojskowy, z uwzględnieniem interesów narodowych kraju, a decyzje rozwiązania międzynarodowych umów należą do kompetencji Rady Ministrów.
ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!