Tyran Rosji Władimir Putin podpisał dekret umożliwiający mieszkańcom zajętych po 24 lutego tego roku obszarom obwodu chersońskiego i zaporoskiego na Ukrainie uzyskiwanie rosyjskiego obywatelstwa.
Na zajętym w 2014 przez Rosję Krymie też wprowadzono taką uproszczoną. Ci, którzy nie chcieli obywatelstwa rosyjskiego, byli do tego zmuszani albo musieli uciekać.
Po paru latach wprowadzono szybką ścieżkę uzyskiwania rosyjskiego obywatelstwa dla mieszkańców okupowanych od 2014 roku części Donbasu. Procedury wprowadzone teraz na nowo okupowanych terenach są takie same jak dla tych terenów.
Władze okupacyjne zapewniły, że są w stanie szybko otworzyć specjalne centra paszportowe dla mieszkańców, którzy chcą otrzymać rosyjski paszport.
Duża częśc, jeśli nie zdecydowana większość, mieszkańców zajętych w tym roku przez Rosję ziem albo zginęła w bombardowaniach, albo uciekła, albo została zamordowana przez Rosjan lub wywieziona w głąb Rosji. Na tereny te zwożeni są koloniści z głębi Rosji i okupowanych już od 2014 roku terenów Ukrainy.
Przypomnijmy, że pierwotnym propagandowym uzasadnieniem inwazji na Ukrainę była jej „denazyfikacja” i „demilitaryzacja”. Propaganda nie mówiła o przyłączaniu terytoriów do Rosji, chyba że reszty Donbasu.
Moskwa oświadczyła też dziś, że wprowadzi działania przeciwko „nieprzyjaznym działaniom” anglojęzycznych mediów przeciwko mediom rosyjskim.
Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa powiedziała, że Rosja zawsze będzie odpowiadać na nieprzyjazne działania wobec rosyjskich mediów. Jak stwierdziła, władze pracują teraz nad całym pakietem środków wobec mediów i dziennikarzy z, jak się wyraziła, „anglosaskich redakcji” w związku z tym, jak stwierdziła, „represywnymi działaniami” podjętymi wobec rosyjskich mediów. W rzeczywistości rosyjskie oficjalne media to tuby propagandowe Kremla.
Nie wiadomo dokładnie o co chodzi, bo Zacharowa nie podała więcej szczegółów.
Po tym jak rozpoczęła się obecna rosyjska pełnoskalowa zbrodnicza inwazja na Ukrainę, UE, USA, Wielka Brytania i inni sojusznicy uniemożliwili lub znacznie utrudnili działalność rosyjskich mediów reżimowych. Właściciele popularnych zachodnich platform internetowych, jak Google, właściciel YouTube, kasują kanały propagandowe Kremla.
Oprac. MaH, rferl.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!