Płk Gazi Isajew, naczelnik policji w rejonie kizlarskim w Dagestanie, został zatrzymany w ramach śledztwa dotyczącego zamachów na metro w Moskwie w 2010 roku. Według śledczych osobiście przywiózł na stację benzynową koło Kizlaru kobietę ubraną w „pas szahida”, która potem wysadziła się w powietrze na stacji Łubianka. W dwóch samobójczych zamachach w marcu 2010 roku w Moskwie zginęło 39 osób.
Według śledczych Isajew wchodził w skład organizacji terrorystycznej „Imarat Kawkaz” i w latach 2009-2010 miał przekazywać kierownictwu organizacji informacje o działalności policji, w tym operacjach specjalnych przeciwko nielegalnym organizacjom zbrojnym. Poza tym, jak czytamy, osobiście woził członków organizacji po Dagestanie, w tym osobiście przywiózł kobietę z „pasem szahida” (czyli przytwierdzonym na stałe pod ubraniem pasem z bombą) na stację benzynową koło Kizlaru. Stamtąd terroryści zabrali kobietę do Moskwy.
Isajew został oskarżony o kilka przestępstw, w tym terroryzm, udział w organizacji przestępczej i nadużycie funkcji służbowej
29 marca 2010 roku dwie kobiety wysadziły się w wagonach metra na stacjach Łubianka i Park Kultury. Zginęło 39 osób, ponad 100 zostało rannych
Oprac. MaH, tvrain.ru
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!