W okolicach Ługańska toczy się „wojna domowa”. Walczą między sobą różne uzbrojone bandy ŁNR.
Według sztabu ATO rebelianci podlegający jednej z nich – „władzom” ŁNR z Igorem Płotnickim na czele – wyparli z Antracytu i Krasnego Łucza ludzi „atamana” Kozicyna z tzw. „wojska donieckiego”.
Do walk pomiędzy różnymi grupami bojowników dochodziło już podczas poprzedniego zawieszenia broni, jako że częśc z nich nie uznaje zwierzchnictwa ani władz tzw. republik, ani Moskwy.
Mieli razem iść na Kijów
Po tym jak starli się o podział władzy, wpływów, dostaw z rosyjskich konwojów, przemyt metalu przez granicę i o parę innych spraw, komendanci kozaków, separatystów i innych ługańskich band, w październiku ub. roku przywódcy zbrojnych band ogłosili przymierze.
Igor Płotnicki, Nikołaj Kozicyn i Aleksiej Mozgowoj obiecywali, że konfliktów między nimi już więcej nie będzie, że zapanowała pełna zgoda co do celów i zadań – bo tylko w ten sposób można będzie dojść do wyznaczonego celu – czyli do Kijowa.
No to razem już nie dojdą.
Kresy24.pl/UNN