Ukraiński posterunek zatrzymał jadącego z terytorium separatystów kierowcę mikrobusu, który wiózł do Mariupola 1 mln ukraińskich hrywien (45,5 tys. USD) w drobnych monetach – ukraińskich kopiejkach.
4 mln monet o nominałach 10, 25 i 50 kopiejek były popakowane w kartonowe pudła. Mężczyzna twierdził, że „monety pozyskał w sieci supermarketów w Doniecku”. Ale w jaki dokładnie sposób to zrobił – nie potrafił wyjaśnić.
Pewnie udałoby mu się przejechać na Ukrainę, gdyby tuż przed granicą nie zaczął dziwnie się zachowywać – zawracał sprzed posterunku, a potem podjeżdżał ponownie. Narobił wokół siebie tyle zamieszania, że w końcu ukraińscy funkcjonariusze postanowili go skontrolować.
Przypomnijmy, że niedawno jedna z mieszkanek Doniecka dokonała w miejscowym supermarkecie zakupów płacąc dawno wycofanymi z obiegu banknotami Zimbabwe, na których dodrukowano „unijne” gwiazdki i napis „500 euro”.
Kresy24.pl
2 komentarzy
Zybi
17 lipca 2015 o 18:20Bandycka swołocz ograbiła wszystkie automaty w Doniecku. Stąd ta kasa.
ktośtam
18 lipca 2015 o 18:58A na czym właściwie polega jego przestępstwo? W normalnych krajach wywóz pieniędzy za granicę powyżej pewnej sumy podlega tylko zgłoszeniu celnikom. No chyba że nie zgłosił. Ale w zasadzie przewoził tę kasę wewnątrz Ukrainy, bo Donbas to ciągle de iure Ukraina. Więc za co go zatrzymali?