Zdumiewający przemyt wpadł na granicy polsko – ukraińskiej w Rawie Ruskiej.
46-letni mieszkaniec Obwodu Kijowskiego usiłował wwieźć do naszego kraju fragmenty myśliwca frontowego Mig-29, to znaczy tyle, ile pomieściło mu się w mikrobusie. W czasie kontroli celnicy i Służba Bezpieczeństwa Ukrainy znaleźli w samochodzie całe bloki mechanizmów, czujniki, elementy podwozia i inne fragmenty bojowego samolotu.
Niewykluczone, że był to już kolejny kurs przez granicę z kawałkami Mig-a. Co mężczyzna zamierzał zrobić z tymi częściami w Polsce – na razie nie wiadomo, wyjaśni to śledztwo. Przewożenie tego typu części i urządzeń przez granicę jest zabronione bez pozwolenia na handel bronią, którego oczywiście Ukrainiec nie miał.
Media odnotowują, że był to kolejny już przypadek przerzucania z Ukrainy do Polski części do samolotów i śmigłowców bojowych. Wcześniej zatrzymano przemyt elementów szturmowca Su-25 i helikoptera Mi-24.
Przypomnijmy, że wcześniej na granicy Szwajcarii zatrzymano ekipę rosyjskiej telewizji wojskowej, która usiłowała wwieźć do tego kraju działo.
Kresy24.pl
3 komentarzy
obserwator
18 maja 2016 o 21:50Pewnie chciał mieć atrakcję turystyczną pod własną restauracją, ale np. Macierewicz powinien go ozłocić. Każda działająca maszyna wojenna w przeddzień zapowiadanej przez Antka wojny jest na wagę złota.
iks
19 maja 2016 o 08:28U nas chyba wyższa cena złomu.
tagore
6 kwietnia 2017 o 12:24Idiotyzm ,takiego towaru się nie zatrzymuje tylko śledzi.A poza tym skąd polskie zakłady mają części do remontu polskich migów 29 jak nie z takich dostaw.