W demonstracjach wzięły udział organizacje skrajnie lewicowe i komunistyczne jak Lewy Front, Awangarda Czerwonej Młodzieży czy Partia Działania, nacjonalbolszewicka Inna Rosja, albo organizacje nacjonalistyczne lub monarchistyczno-imperialistyczne.
Organizatorzy dostali pozwolenie na manifestację, co w dzisiejszej Rosji nie jest oczywistością. Władze Moskwy twierdzą, że na zgromadzeniu na Placu Suworowa było około 500 osób, organizatorzy mówią o 2 tys. uczestników.
Jak wiadomo, Związek Sowiecki zajął Wyspy Kurylskie po klęsce Japonii w II wojnie światowej. Z powodu Kuryli ZSRS (a potem Rosja) i Japonia nie podpisały do dziś formalnie traktatu pokojowego.
W listopadzie prezydent Rosji Władimir Putin i premier Japonii Shinzo Abe zgodzili się na rozpoczęcie procesu negocjacji rosyjsko-japońskich na podstawie propozycji sowieckiej z 1956 roku o zakończeniu sporu przez zwrot Japonii paru najmniej zaludnionych części archipelagu – Shikotan (na zdjęciu) oraz kilku wysepek określanych mianem Habomai. Wtedy to podpisano oświadczenie o zakończeniu stanu wojny i zobowiązano się do podpisania w przyszłości traktatu pokojowego, a jeśli zostanie podpisany, Związek Sowiecki zobowiązał się zwrócić te właśnie wyspy.
-Dzisiaj oddajemy Kuryle, a jutro oddamy Krym! – ostrzegał dalej Skurłatow, który znany jest w Rosji jako propagator idei powrotu do wierzeń Słowian.Na demonstracji byli także między innymi Siergiej Udalcow, przywódca pozasystemowej Awangardy Czerwonej Młodzieży, oraz osławiony Igor Girkin „Striełkow”, niegdyś „minister obrony” „separatystów” na wschodniej Ukrainie, obecnie przywódca organizacji Noworosja.
Policja zatrzymała jedną osobę, ale po przesłuchaniu została zwolniona do domu.
Około 500 osób demonstrowało przeciwko porozumieniom z Japonią w sprawie Wysp Kurylskich w Chabarowsku na Dalekim Wschodzie Rosji. – Kuryle są nasze! Precz z rządami Putina! – dało się słyszeć hasła. Mniejsze demonstracje odbyły się w dalekowschodnim porcie Nachodka oraz w Kaliningradzie. Dzień wcześniej, w sobotę, demonstracje przeciwko oddaniu Kuryli odbyły się w Jużnosachalińsku, na dalekowschodniej wyspie Sachalin przy granicy z Japonią. Na wyspie tej między I a II wojną światową wyznaczono granicę sowiecko-japońską, po klęsce Japonii cała została przejęta przez ZSRS.
Rozmowy Putin-Abe zaplanowano na jutro w Moskwie, a w zeszłym tygodniu spotkali się ministrowie spraw zagranicznych Siergiej Ławrow i Taro Kono.
Po tamtej rozmowie Ławrow powiedział, że oba kraje wciąż dzieli „strukturalna różnica zdań”, choć jest pewien postęp w negocjacjach. Ławrow dodał, że nie należy spodziewać się porozumienia dopóki Japonia nie uzna, że „wszystkie wyspy Kuryli Południowych” należą do Rosji.
Rosja nazywa tę sporną część Wysp Kurylskich „Kurylami Południowymi”, Japonia nazywa wspomniane Shikotan, Habomai oraz wyspy Kunaszir Terytoriami Północnymi i domaga się ich zwrotu. Formalnie uznaje zwierzchnictwo Rosji na Wyspami Kurylskimi (jak również Sachalinem), z tym że Wyspami Kurylskimi nazywa inną część archipelagu
Oprac. MaH, rferl.org, grani.ru
fot. Jekaterina Wasiagina, Creative Commons Attribution-Share Alike 4.0 International
3 komentarzy
Peter
21 stycznia 2019 o 12:11” Na wyspie tej między I a II wojną światową wyznaczono granicę sowiecko-japońską, po klęsce Japonii cała została przejęta przez ZSRS”. – Południowy Sachalin tak jak i Kuryle Japończycy otrzymali w wyniku wojny rosyjsko-japońskiej 1904-1905. W 1945 Rosjanie te tereny odzyskali zbrojnie. Zaś co do przynależności wcześniejszej tych terenów to Japończycy wiedzieli o ich istnieniu, ale nie podejmowali starań by je zasiedlić, zbyt bowiem byli zajęli walkami wewnętrznymi i próbami zajęcia Korei. Dopiero w XIX w. gdy Japonia weszła w fazę imperialną, rozpoczęto gwałtowną kolonizację Hokkaido, przy okazji eksterminując Ajnów., Ale tereny na północ zdążyli zająć Rosjanie.
bkb2
21 stycznia 2019 o 14:31Rosjanie to zbrodniczy imperialistyczny naród gdzie poparcie dla Putina rzeczywiście wzrosło do 80 % po zaanektowaniu Krymu…. Dzisiaj Putin stał się zakładnikiem własnej polityki…. Napompował swój naród wielkimi zapędami mocarstwowymi i imperialistycznymi i dzisiaj zamknął sobie drogę do rozwoju Sachalinu i całej Dalekowschodniej części Rosji…. Bez Japonii Rosja może zapomnieć o rozwoju tej swojej części terytorium…. Chiny same chcą odzyskać swoje tereny na Syberii a Indie mają interesy z USA i Anglią….Ten kraj – Rosja jest skończony ..
Przy 140 mln i tak ogromnym terytorium i zasobach surowców mają tylko 2,5 raza większy PKB od Polski….Musimy przygotować się na rozpad tego kraju….
Felix Edmundowicz
22 stycznia 2019 o 12:34Oj tam oj tam grunt ze Wowa i jego kuzyni zdrenuja z tej jewrejskiej kolonii ile sie da .A Trocki twierdził że Żyd nie może być wodzem Rosji dłuzej niż miesiąc .Frajer.