Około 150 osób, w tym głównie przedstawiciele tatarskich elit, protestowało w stolicy Tatarstanu domagając się obowiązkowej nauki języka tatarskiego w szkołach tej autonomicznej republiki. Demonstrację zorganizowało Tatarskie Centrum Społeczne.
Protestujący domagali się też odnowienia umowy między centralnymi w Moskwie a Kazaniem z 2007 roku. Umowa wygasła w sierpniu tego roku.
Według konstytucji Tatarstanu, język tatarski jest obok rosyjskiego równorzędnym językiem urzędowym, jednak w praktyce w wielu szkołach w regionie nie ma obowiązkowych lekcji języka tatarskiego.
Podczas protestów policja zatrzymała jednego aktywistę.
Oprac. MaH, rferl.org
fot. Michael Clarke, CC BY-SA 2.0
3 komentarzy
Efendi
7 listopada 2017 o 16:34Tatarstan ta Bazskirtostan są pierwszy republiki, jakie wyjdą z FR i stwożą własne państwa. Na kolei Czeczenia…..
Jarkacz
7 listopada 2017 o 19:33Jak Tatarstan, czy Baszkortostan się odłączą to zafundują sobie wojnę po pierwsze z siłami rosyjskimi i paramilitarnymi siłami nacjonalistycznymi prawdopodobnie, bo jest to u nich popularne, nawet na większą skalę niż w byłej Jugosławii, na Ukrainie, czy w Ulsterze, z drugiej strony musieliby uporać się z dość znacznym odsetkiem ludności rosyjskiej zamieszkującej te tereny
olek
8 listopada 2017 o 08:59pomarzyć zawsze można .Rosjanie mają kilkuwiekową praktykę w rządzeniu mniejszościami narodowymi we własnym państwie .Więc spokojnie z tym rozpadem nie z takimi problemami sobie w przeszłości radzili. Poza tym w każdym społeczeństwie i w każdym ustroju są grupy ludzi niezadowolonych z ustroju ,rządzących ,systemu a te 150 protestujących to nie cały Tatarstan.W Polsce Ślązacy domagają się autonomii .Więc w Polsce także można pisać o możliwości rozpadu państwa, no nie?