Opozycja nie uzna ustawy o amnestii przegłosowanej w środę w nocy przez Partię Regionów pod naciskiem Wiktora Janukowycza. Została przyjęta z naruszeniami, które wykazuje zapis procedury głosowania.
Opozycja zarejestrowała, jak posłowie rządzącej większości głosują za nieobecnych.
Głosowany był tylko jeden z czterech projektów ustawy – w wariancie, na który naciskał prezydent (uzależniający amnestię od opuszczenia przez protestujących budynków administracji państwowej). Opozycja odmówiła udziału w głosowaniu.
Przedtem Janukowycz zagroził deputowanym swojej partii, że jeśli nie będą głosować zgodnie z jego zaleceniami, rozwiąże Radę Najwyższą i nie podpisze uchylenia dyktatorskich ustaw z 16 stycznia. Zrobił to po otrzymaniu informacji, że 52 z nich było gotowych poprzeć amnestię bezwarunkową (w wariancie proponowanym przez opozycję).
Teraz protesty przybiorą na sile – ocenia politolog Taras Berezowic, cytowany przez portal NR2.ru.
Według Berezowca to powtórka błędu z 16 stycznia, kiedy przegłosowane zostały skandaliczne ustawy ograniczające swobody obywatelskie.
Tamten błąd władzy doprowadził do rozlewu krwi. Rządzący niczego się nie nauczyli. Druga fala protestów będzie jeszcze mocniejsza. Chłopcy sami dokonali wyboru – mówi politolog.
Czytaj również:
Janukowycz grozi rozwiązaniem parlamentu
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!