Założyciel grupy hakerskiej Anonymous Russia i członek prorosyjskiej sieci hakerskiej Killnet został zatrzymany na Białorusi, napisał o tym na swoim kanale w Telegramie założyciel Killnet, znany w darknecie pod pseudonimem KillMilk.
KillMilk pisze, że Anonymous Russia ma teraz nowego szefa, Radisa.
„W związku z incydentem z aresztowaniem założyciela Anonymous Russia w Republice Białoruś, muszę podjąć trudną wspólną decyzję z zespołem KILLNET COLLECTIVE o deanonimizacji aktywnego uczestnika rozwoju haktywizmu w Rosji.
Arsenij (założyciel „AR”) to wspaniały facet, patriota – ale nie był dokładny. Za co teraz płaci swoją społecznością i statusem”- napisał w pocie.
W partnerskich grupach hakerskich pojawiły się wiadomości z poparciem dla zatrzymanego, a także ultimatum do władz Białorusi. I tak rzekoma białoruska prokremlowska grupa hakerska Infinity Hackers BY obiecuje, że zaatakuje białoruskie strony państwowe, jeśli lider Anonymous Russia nie zostanie uwolniony w ciągu 10 godzin.
Gazeta „Nasza Niwa”, powołując się na białoruskich „Cyberpartyzantów” pisze, że zatrzymany to prawdopodobnie 18-letni mieszkaniec Homla, Arsenij Eliseev.
Grupa Killnet to grupa hakerska zaangażowana w liczne ataki na agencje rządowe w USA i UE. Jak powiedział KillMilk w rozmowie z dziennikarzami Lenta.ru, na początku pojawili się jako serwis w darknecie i świadczyli usługi ataków DDoS „dla wszystkich, którzy chcieli, a czasem dla tych, którzy nie chcieli”. Obecnie grupa liczy ponad 4,5 tys. osób. KillMilk zaprzeczył zaangażowaniu grupy w rosyjskie służby specjalne i stwierdził, że postanowili „skoncentrować się na pomocy w walce z Ukrainą i krajami NATO”.
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!