Prokuratura obwodowa w Grodnie potwierdziła agencji informacyjnej BelTA, że 13 kwietnia br. wystosowała oficjalne ostrzeżenie do działacza „nielegalnego Związku Polaków, dziennikarza Andrzeja Pisalnika, o niedopuszczalności naruszenia prawa”.
We wtorek Pisalnik był wzywany na rozmowę profilaktyczną do prokuratury.
Jak poinformowała grodzieńska prokuratura, „na początku kwietnia 2021 r. działacz niezarejestrowanego na Białorusi tzw. Związku Polaków Andrzej Pisalnik wypowiadał się na antenie polskich rozgłośni „Radio 24” i „Radio 4”.
„Celem wypowiedzi jest wzbudzenie w spoleczenstwie nienawiści etnicznej i waśni na tle językowym, wzbudzenie wrogości i nieufności wobec przedstawicieli władz państwowych Republiki Białoruś, rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji o ich działalności”.
Prokuratura twierdzi, że Andrzej Pisalnik (podczas wczorajszej rozmowy profilaktycznej?) powiedział, że w białoruskich mediach rozpoczęła się szeroko zakrojona propaganda przeciwko Polsce. A wszystko po to, by „kreować wizerunek Polaków jako ludzi drugiej kategorii”. Grodzieński dziennikarz miał powiedzieć, że białoruska propaganda chce oczerniać Polaków w oczach społeczeństwa i uczynić ich wrogami ludu, „tak jak w czasach Stalina”.
Jak twierdzi prokuratura, działacz polskiej mniejszości wyraził też opinię, że zbieranie przez organy ścigania informacje o uczniach szkół, w których nauczany jest język polski, jest formą zastraszania nauczycieli i uczniów, co ma służyć dyskredytowaniu i zniechęcaniu mieszkaców Białorusi do nauczania języka polskiego, historii i kultywowania polskości w ogóle.
„Takie wypowiedzi w mediach są celowo bezpodstawne i wyraźnie mają na celu podżeganie do nienawiści etnicznej” – podkreśliła prokuratura dodając, że treść wystąpień publicznych Andrzeja Pisalnika jest sprzeczna z wymogami ustawodawstwa Republiki Białorusi o mniejszościach narodowych i przeciwdziałaniu ekstremizmowi, prokurator grodzieński wystosował do niego oficjalne ostrzeżenie o niedopuszczalności wielokrotnych naruszeń prawa.
Jak dowiedział się portal Kresy24.pl, dziś rano milicja weszła do mieszkania Pisalnka. Na razie jego telefon nie odpowiada. Prawdopodobnie trwa rewizja.
W związku ze sprawą karną o „podżeganie do nienawiści na tle narodowościowym” zarzuty karne ma czworo przedstawicieli władz ZPB, w tym szefowa Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys. Zarzut usłyszała też dyrektorka polskiej szkoły w Brześciu. Pięcioro Polaków z Białorusi czeka na procesy w więzieniu, grozi im nawet 12 lat więzienia.
oprac. ba za belta.by
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!