Nie ma postępu. Są prowadzone rozmowy na poziomie dyplomatycznym, na tę chwilę nie możemy jednak mówić o żadnym przełomie w bardzo trudnych rozmowach ze stroną ukraińską – powiedział we wtorkowym wywiadzie dla „Naszego Dziennika” wiceprezes IPN prof. Krzysztof Szwagrzyk.
Wiceprezes IPN pytany był m.in. o sytuację związaną z zablokowaniem przez władze w Kijowie poszukiwań IPN na Ukrainie. „Nie ma postępu. Są prowadzone rozmowy na poziomie dyplomatycznym, na tę chwilę nie możemy jednak mówić o żadnym przełomie w bardzo trudnych rozmowach ze stroną ukraińską” – powiedział prof. Szwagrzyk.
Jego zdaniem „najważniejsza jest dobra wola, przekonanie, że poszukiwanie szczątków ludzkich nie może być nigdy i w żadnej sytuacji elementem gry prowadzonej przez instytucje danego państwa”. „I to jest największy problem, bez jego rozwiązania nie posuniemy się ani o krok” – ocenił historyk.
Wiceprezes IPN wyjaśnił w wywiadzie dla „ND”, że „bez odpowiednich kroków podjętych przez stronę ukraińską, które by anulowały tę sytuację czy ją polepszały” nie można mówić o „żadnym postępie we wzajemnych relacjach”.
Jako „bardzo dobrą” ocenił z kolei współpracę stron polskiej i białoruskiej.
„Uzyskujemy wsparcie, zgody na badania, nie doświadczamy żadnych, ale to żadnych problemów, spotykamy się ze zrozumieniem, życzliwością. To daje nam podstawy do tego, żeby z optymizmem patrzeć w przyszłość” – podkreślił prof. Szwagrzyk.
„Staramy się także realizować w Polsce oczekiwania strony białoruskiej” – zapewnił. „Jak widać, można takie prace realizować w atmosferze wzajemnego zrozumienia” – zauważył historyk.
Współpracę ze stroną białoruską pozytywnie ocenia też szef IPN Jarosław Szarek i przypomina, że polscy specjaliści, w odróżnieniu od Ukrainy, mogą prowadzić poszukiwania i ekshumacje szczątków ofiar totalitaryzmów. W ub.r. pracownicy Wydziału Kresowego w Biurze Poszukiwań i Identyfikacji IPN, wspólnie z żołnierzami specjalistycznego batalionu poszukiwawczego Sił Zbrojnych Republiki Białorusi, odnaleźli w Pohoście szczątki żołnierzy KOP. Przy szczątkach natrafiono na fragmenty butów wojskowych, guziki z orzełkami, medaliki. We wrześniu 1939 r. załoga strażnicy „Pohost” zginęła w walce z Sowietami.
Przypomnijmy, że wciąż nie ma zgody oficjalnego Mińska na poszukiwania ofiar tzw „Białoruskiej Listy Katyńskiej”.
Kresy24.pl za dzieje.pl/naszdziennik.pl/AB
4 komentarzy
Ula
30 stycznia 2018 o 14:17Czas na skarge w ONZ
Horst
30 stycznia 2018 o 18:44W jakim celu prof Szwagrzyk plaszczy się przed strona ukraińska.Tu nie będzie żadnych ustępstw banderowskich .Do tej pory urabiali wszystko jak chcieli przy polskiej milczącej postawie ,tak szkodliwej dla Nas wszystkich.Dzisiaj pozostaje tylko wyniesienie sprawy na zewnątrz zainteresowanie ONZ i organizacji unijnych tematem UKRAINA.Slepe wspomaganie przynosi już pogardę i ataki z tamtej strony.
krogulec
31 stycznia 2018 o 13:12Wiśniowiecki umiał z nimi rozmawiać.
Mike
31 stycznia 2018 o 15:54Pora działać w ONZ.