Proboszcz kościoła pw. św. Szymona i Heleny z Mińska ks. Władysław Zawalniuk zastawił swoje mieszkanie, by zamówić dzwony do świątyni. O swojej decyzji duchowny poinformował parafian odczytując ogłoszenia po Mszy św. w niedzielę 11 lutego.
Według księdza Zawalniuka trzy dzwony kosztować będą 70 000 euro, część środków został już zgromadzona, dzięki darowiznom ofiarnych parafian, ale do zebrania pozostało jeszcze 50 000 euro.
– Jeśli sami nie zbierzemy tych pieniędzy, sprzedam mieszkanie i zamieszkam w domu parafialnym – powiedział ksiądz Władysław portalowi CityDog.by.
Zbiórka środków została ogłoszona na stronie internetowej parafii św. Szymona i Heleny. Potrzebne są pieniądze na trzy dzwony:
Świętego Michała Archanioła – o wadze 1200 kg, za kwotę 35 tys. euro, Sługi Bożego Edwarda Woyniłłowicza – o wadze 700 kg, jego koszt to 20,5 tys. euro, oraz Świętego Szymona. Waga tego ostatniego to 500 kg, a koszt 14,5 tys. euro.
Ksiądz Zawalniuk zapowiedział, że najbliższym czasie złoży zamówienie w Polsce, w firmie Rduch Bells&Clocks.
Białoruskie media niezależne publikują dane do przelewów dla tych, którzy czują potrzebę wsparcia mińskiej parafii św. Szymona i Heleny.
Kresy24.pl/AB
3 komentarzy
Marek
16 lutego 2018 o 18:53Czy jeden dzwon to za mało? W kraju tak biednym wydanie tyle pieniędzy na trzy dzwony jest samo w sobie grzechem…
Kresowiak
21 lutego 2018 o 14:31właśnie, władze jeszcze nie zezwolą dzwonić z trzech, chociaż znając Pana Zawalniuka, całkiem jest możliwe, że zezwolą.
Kresowiak
21 lutego 2018 o 14:29A co z dzwonem Heleny?
Księża nie mają mieszkań. Mieszkają na plebani, więc co ma on do sprzedania i cóż to za ofiarność taka?
Poco to wszystko ogłasza parafianom?
Same pytania do Pana Zawalniuka.