
Zapora na granicy litewsko-białoruskiej/ Fot: epsog.lt
Państwa regionu mogą przyłączyć się do pozwu, który Litwa wniosła do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości ONZ w Hadze, domagając się pociągnięcia reżimu Łukaszenki do odpowiedzialności za kryzys migracyjny. Propozycję tę przedstawił prezydent Litwy Gitanas Nauseda.
„Uważam, że zawsze istnieje możliwość, że nasi partnerzy dołączą na późniejszym etapie. Fakt, że wykazaliśmy się przywództwem, jest bardzo dobry. Pokazaliśmy, że to, co dzieje się w sąsiednich krajach, jest dla nas nie do przyjęcia” – cytuje LRT słowa Nausedy.
Dzień wcześniej Litwa złożyła skargę do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości ONZ. Oskarża białoruskie władze o naruszenie zobowiązań wynikających z Protokołu ONZ przeciwko przemytowi migrantów drogą lądową, morską i powietrzną.
Nauseda zauważył, że kryzys migracyjny na granicy białoruskiej nie dobiegł końca: „To dzieje się ponownie, jest coraz gorzej, znów tworzy napięcie na naszej granicy. I tylko naiwna osoba nie zrozumiałaby, że dzieje się to celowo – w celu eskalacji, destabilizacji sytuacji i stworzenia dodatkowych problemów zarówno dla naszych krajów, jak i dla całej Unii Europejskiej”.
Litwa domaga się od oficjalnego Mińska pełnego odszkodowania za szkody, w tym zwrotu kosztów budowy zapory na granicy. Władze Litwy chcą również gwarancji, że łamanie prawa międzynarodowego nie powtórzy się w przyszłości.
To już drugi pozew wniesiony do Trybunału w Hadze przez Litwę przeciwko reżimowi w ostatnim czasie. Pozew złożony w ubiegłym roku dotyczył zbrodni przeciwko ludzkości: przymusowej deportacji, okrutnego traktowania i prześladowania obywateli.
ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!