Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan chce podjąć się roli mediatora w negocjacjach między Ukrainą a Rosją w sprawie Donbasu. Poinformował o tym podczas wywiadu dla tureckiego wydania telewizji NTW, odpowiadając na pytanie o obawy wielu krajów w obliczu koncentracji wojsk rosyjskich na granicy z Ukrainą.
Sprawę skomentowały Kancelaria Prezydenta Ukrainy i Ministerstwo Spraw Zagranicznych
Doradca dyrektora Kancelarii Prezydenta Ukrainy Mychajło Podoliak powiedział, że impas w negocjacjach w sprawie zakończenia wojny w Donbasie to celowa polityka Rosji.
„Nie jest dla nikogo tajemnicą, że negocjacje w sprawie przywrócenia pokoju Ukrainie są jawnie utknęły w martwym punkcie ze względu na wyjątkowo niekonstruktywne stanowisko strony rosyjskiej, która różnymi metodami niweluje wcześniejsze porozumienia, a nawet pozwala sobie na upokarzanie europejskich mediatorów” – stwierdził.
Przypomniał, że Rosja opublikowała niedawno „bardzo dziwną, a nawet obraźliwą” korespondencję między rosyjskim MSZ a europejskimi instytucjami pośredniczącymi.
Jego zdaniem, można to interpretować jedynie jako démarche, mające na celu maksymalne skomplikowanie procesu negocjacyjnego.
„Na tym tle propozycja prezydenta Turcji dotycząca jego mediacji w negocjacjach między Ukrainą a Rosją wygląda na szczególnie mocną i na czasie” – dodał.
Podkreślił, że Turcja jest „potężnym graczem politycznym o globalnych ambicjach, który jest nie tylko przyzwyczajony do aktywnej roli międzynarodowej, ale ma też duże znaczenie regionalne”.
Podoliak jest przekonany, że turecki prezydent ma wystarczającą wagę polityczną, aby zapobiec „oszustwom w negocjacjach z jego udziałem”.
„Pełna znajomość specyfiki regionu, bezwzględne zrozumienie implikacji i motywów stron, umiejętność obrony swojego słowa – wszystko to pozwala Turcji być arbitrem w takich kontaktach i pomagać w rozwiązywaniu zarówno kwestii politycznych, jak i humanitarnych, m.in. w szczególności uwolnienia osób, które są więzione” – dodał.
Jego zdaniem, reakcja strony rosyjskiej na taką propozycję mediacji ze strony Turcji świadczy o tym, że Moskwa zdaje sobie sprawę z wagi strony tureckiej.
„Unikanie takiego pośrednika jest upokarzające dla Rosji. I odwrotnie, dla Ukrainy, a Wołodymyr Ołeksandrowicz [Zełenski – red.] ma bardzo ciepłe relacje osobiste z Recepem Tayyipem Erdoganem, jest to zdecydowanie okazja do osiągnięcia obiecujących rozwiązań” – powiedział.
Z kolei, minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba określił warunki, na jakich mogłoby dojść do mediacji prezydenta Turcji w negocjacjach między Ukrainą a Rosją.
Poinformował o tym podczas internetowej konferencji prasowej dla zagranicznych mediów.
Powiedział, że Ukraina i Turcja mają doskonałe relacje, a prezydenci obu krajów cieszą się dużym zaufaniem.
„Ukraina pozostaje zaangażowana w pracę „formuły normandzkiej”, jednak nigdy nie odrzucaliśmy żadnych propozycji ani inicjatyw dobrych usług, które były oferowane przez innych partnerów i przyjaciół. I z radością przyjmiemy wszelkie wysiłki, które mogą pomóc nam zakończyć tę wojnę, przywrócić ukraińskie terytoria, które teraz znajdują się pod kontrolą Rosji. Jesteśmy gotowi do współpracy z takimi partnerami i koordynowania wysiłków” – podkreślił Kułeba.
„Jedyną zasadą, jaką mamy na Ukrainie jest to: nie powinno być żadnych porozumień dotyczących Ukrainy, które są skierowane lub zawierane bez Ukrainy. To jest „czerwona linia”. Wszystko inne jest mile widziane, jesteśmy gotowi rozmawiać i dyskutować o wszelkich inicjatywach, mających na celu zakończenie konfliktu” – podsumował.
Opr. TB, UNIAN
fot. https://www.facebook.com/RTErdogan/
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!