Przebywający z wizytą na Litwie prezydent Słowenii Borut Pahor wyraził zdziwienie z powodu skali zaniepokojenia zagrożeniem ze strony Rosji na Litwie. Jednocześnie zapewnia, że rozumie troskę państw bałtyckich. Pan Pahor gościł w Wilnie 12 czerwca.
„Jestem zdziwiony skalą tego zaniepokojenia, ale oceniam je poważnie” – powiedział Pahor podczas wspólnej konferencji prasowej z Dalią Grybauskaitė, pytany o rosyjsko – białoruskie manewry „Zapad – 2017”, które we wrześniu będą się odbywały na poligonach Białorusi.
Grybauskaitė powiedziała, że poinformowała przywódcę Słowenii, iż będą to manewry o charakterze ofensywnym, skierowane przeciwko Zachodowi.
Słowenia zachowała historycznie przyjazne stosunki z Rosją, mimo że dołączyła do nałożonych na Moskwę przez Unię Europejską sankcji z powodu aneksji Krymu i poparcia dla separatystów na wschodzie Ukrainy.
Słowenia przyśle także swoich żołnierzy do stacjonującego na Łotwie batalionu NATO.
Jak zaznaczył prezydent Pahor, w ciągu ostatniego dziesięciolecia sytuacja bezpieczeństwa na świecie znacznie się zmieniła, dlatego dla Słowenii bardzo ważne jest „słuchanie swoich przyjaciół, słuchanie prezydent Litwy i podtrzymywanie bezpieczeństwa oraz pokoju”.
Kresy24.pl/zw.lt
1 komentarz
Bussu
3 lipca 2018 o 21:21Nic dziwnego. Co Słoweńcy mogą wiedzieć o Moskalach ?
Niewiele, a Litwini, Polacy nie raz byli paskudnie, krwawo doświadczani przez tą czerwoną zarazę.