Niemiecki dziennik „Bild” napisał, że prezydent Niemiec Frank Walter Steinmeier odwołał wizytę w Kijowie mimo zaproszenia strony ukraińskiej i długiego jej przygotowywania, z powodów „bezpieczeństwa”.
Prezydent Szwajcarii jest akurat w Kijowie, natomiast prezydent Niemiec się przestraszył. Inni jakoś się nie boją odwiedzać Kijów. Politycy z całego świata, setki dziennikarzy, eksperci. (Ja sam poniższe zdjęcie zrobiłem 2 dni temu). Solidarność Niemiec jest potrzebna, nie strach https://t.co/ytTiKe9Uuc pic.twitter.com/QtU1iOzV1k
— Łukasz Adamski (@LukaszAdamskiPL) October 20, 2022
Tymczasem prezydent Szwajcarii nie bał się przyjechać do Kijowa. Jak pisaliśmy, dziś do stolicy Ukrainy przybył przybył Ignatius Cassis.
„Znowu na Ukrainie – rok po mojej ostatniej wizycie. Moim celem jest uzyskanie obrazu sytuacji wojennej, sytuacji humanitarnej i prac przygotowawczych do odbudowy kraju” – napisał Kassis na portalu społecznościowym i zamieścił zdjęcie z dworca kolejowego w Kijowie.
Na całej Ukrainie ogłoszono alarm bombowy. Do Kijowa przybył prezydent Szwajcarii
Steinmeier jest z tej samej Socjaldemokratycznej Partii Niemiec co kanclerz Niemiec Olaf Scholz.
W kwietniu Steinmeier chciał przyjechać do Kijow chciał przyjechać do Kijowa i spotkać się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, ale, jak napisał również „Bild”, Zełenski nie chciał przyjąć prezydenta Niemiec. Podobno powodem była prorosyjska polityka Steinmeiera w czasach, gdy był ministrem spraw zagranicznych Niemiec w rządzie kanclerz Angeli Merkel. Również w kwietniu sam Steinmeier przyznał się do błędów w przeszłości.
– Moje zaangażowanie w gazociąg Nord Stream 2 było oczywistym błędem. Trzymaliśmy się mostów, w które Rosja już nie wierzyła, jak ostrzegali nas nasi partnerzy – powiedział.
Steinmeier uznał też niemiecką porażkę „w idei tworzeniu wspólnego europejskiego domu z udziałem Federacji Rosyjskiej” i próbę włączenia jej w ogólną architekturę bezpieczeństwa europejskiego”.
Prezydent Niemiec przyznał się do błędów politycznych wobec Rosji: „Nasi parterzy nas ostrzegali”
W czerwcu w Kijowie był kanclerz Niemiec Olaf Scholz razem z przywódcami Francji, Włoch i Rumunii.
Niemcy, Francja, Włochy i Rumunia poparły natychmiastowe przyznanie Ukrainie statusu kandydata do UE
Na Ukrainie w czasie obecnej wojny byla też już minister spraw zagranicznych Niemiec, ale jest ona z Partii Zielonych, która jest nastawiona bardziej antyrosyjsko.
Minister spraw zagranicznych Niemiec w Buczy i Irpieniu (ZDJĘCIA)
Oprac. MaH, twitter.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!