Prezydent Mołdawii Maia Sandu podpisała dekret o rozwiązaniu parlamentu i wyznaczeniu przedterminowych wyborów na 11 lipca. O swojej decyzji poinformowała na środowym briefingu, podała Europejska Prawda, powołując się na NewsMakera.
Na dezycję Sandu wpynął wyrok Sądu Konstytucyjnego, który orzekł, że wprowadzenie stanu wyjątkowego w Mołdawii jest niezgodne z konstytucją.
„Obywatele otrzymali prawo do decydowania o swojej przyszłości, a odpowiedzialność za tę przyszłość spoczywa na naszych barkach” – powiedział Sandu.
15 kwietnia mołdawski Sąd Konstytucyjny uznał, że istnieją podstawy do rozwiązania parlamentu, podtrzymując stanowisko prezydenta Mołdawii Maia Sandu.
Parlament nie został jednak rozwiązany, a przedterminowe wybory nie zostały ogłoszone, ponieważ deputowani partii byłego prezydenta Igora Dodona ogłosili w Mołdawii stan wyjątkowy, podczas którego nie można przeprowadzić wyborów. Członkowie partii Sandu odwołali się od tej decyzji do SK.
Warto wspomnieć, że sondaże wskazują, iż partia Maia Sandu ma szansę wygrać przedterminowe wybory, jeśli takowe się odbędą.
ba za eurointegration.com.ua
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!