„Nie chcemy wracać do ZSRS”, powiedziała prezydent Mołdawii Maia Sandu w rozmowie z rumuńskimi mediami. Uważa, że Rosja dąży do tego, aby osłabić obecny rząd, i w ten sposób chce utorować drogę do władzy dla prorosyjskich polityków.
Wojna na Ukrainie stanowi zagrożenie dla Mołdawii, jak dodała Sandu, a także dla „demokracji i naszej europejskiej drogi”.
„Wielokrotnie słyszałam wypowiedzi Moskwy, że chcą ożywić Związek Sowiecki. Dotyczy to bezpośrednio nas. Nie chcemy wracać do ZSRR. Ponieważ chcemy żyć w wolnym społeczeństwie, w demokratycznym kraju” – zaznaczyła.
W obliczu pojawiających się w kraju protestów antyrządowych o prorosyjskim charakterze, Sandu powiedziała, że dążenia Rosji, aby w kraju rządzili ludzie Kremla, nie są tajemnicą. Próbuje się także wykorzystać trudną sytuację energetyczną, poprzez podniesienie przez Gazprom cen za gaz.
Sandu wypowiedziała się także o możliwości rozwiązania konfliktu naddniestrzańskiego. Uważa, że „Możliwość rozwiązania konfliktu pojawi się, gdy Ukraina wygra wojnę. I tak, pracujemy nad szczegółami takiego rozwiązania”.
DJK, newsmaker.md
1 komentarz
Antoni Kosiba
17 grudnia 2022 o 19:16Wracajcie, ale do Rumunii!