– Nie byliśmy pewni jak pogodzić współczesną Litwę ze spuścizną Litwy historycznej. Pogrzeb osób biorących udział w powstaniu pozwala nam przemyśleć historię dziewiętnastowiecznej Litwy i całego regionu, lepiej zrozumieć jej złożoność i znaleźć odpowiednie miejsce dla powstania w naszej pamięci historycznej – mówił prezydent Litwy Gitanas Nauseda w Katedrze Wileńskiej podczas Mszy św. za powstańców styczniowych. Dzisiaj odbywają się w Wilnie uroczystości pogrzebowe przywódcy Powstania Styczniowego na Litwie Konstantego Kalinowskiego, przywódcy Powstania Styczniowego na Żmudzi Zygmunta Sierakowskiego oraz 18 innych pomordowanych powstańców, których szczątki odnaleziono w 2017 roku na Górze Giedymina w Wilnie.
Prezydent Litwy w swoim wystąpieniu podkreślił, że symbolicznie pierwszym znakiem, dzięki któremu udało się zidentyfikować szczątki, był dowód wiecznej miłości – złoty pierścionek z imionami nowożeńców i datą ślubu. – W ten sposób Litwa na nowo odkryła Zygmunta Sierakowskiego, buntowniczego przywódcę o tragicznym losie, a pierścień nabrał nowego znaczenia: symbolu miłości i wierności nie tylko kobiecie, ale także Ojczyźnie – mówił Nauseda wyrażając też dumę z pracy litewskich archeologów i historyków. Warto dodać, że podczas wczorajszej wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Polski Andrzejem Dudą Nauseda użył też metafory, że góra „zapłakała nad losem walczących o niepodległość”. Odkrycie było bowiem możliwe dlatego, że w wyniku opadów deszczu osuwała się Góra Zamkowa, co spowodowało odsłonięcie szczątków.
Prezydent Nauseda wymienił też z nazwiska dwóch innych, żegnanych dziś bohaterów – Konstanty Kalinowskiego i Bolesław Kołyszko.
– Rozpoczęli oni walkę, ponieważ nie mogli sobie wyobrazić innej drogi, jak tylko opór wobec ucisku. Stłumione powstanie i brutalne represje miały rozwiać wszelkie nadzieje na odrodzenie Rzeczypospolitej Obojga Narodów – mówił prezydent Litwy.
Prezydent Nauseda podkreślił, że Litwini, Polacy, Białorusini, Ukraińcy i Łotysze doznali jeszcze wielu nieszczęść i stawali przed wieloma wyzwaniami, ale ostatecznie byli w stanie w pełnej mierze przywrócić państwowość, chociaż być może przybrała one nowe formy – inne niż wyobrażali sobie przywódcy i uczestnicy powstania w 1863 roku.
– Ale nasza wspólna przeszłość pozostaje żywa i przemawia do nas na starych cmentarzach i kościołach, w naszych miastach, polach i lasach. Inspiruje nas do budowania bliskich relacji, tworzenia nowych wizji wolności i współpracy. To prawdziwy triumf. To jest prawdziwe zwycięstwo tych, którzy wkrótce znajdą wieczny spoczynek. Ich ofiara nie poszły na marne – nasza wolność płonie najjaśniejszym płomieniem. Szanujmy ją! – zaapelował prezydent Litwy, kończąc zawołaniem „Za wolność Naszą i Waszą!”. Więcej o przemówieniu prezydenta Litwy tutaj.
Oprac. MaH, belsat.eu, polskieradio.pl
fot. Grzegorz Jakubowski, prezydent.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!