W półgodzinnym wywiadzie dla telewizji Rustavi prezydent Gruzji Salome Zurabiszwili mówiła o konflikcie azersko -ormiańskim oraz przedstawiła oficjalne stanowisko Tbilisi w tej sprawie.
Podkreślając neutralność Gruzji w konflikcie, prezydent Zurabiszwili powiedziała: „Niezwykle ważne jest, aby zachować to, co najważniejsze dla regionu, Gruzja zawsze była neutralna w stosunku do dwóch sąsiednich, przyjaznych krajów i [musi] tak pozostać. I gospodarka i rozwój naszej trójki – to wszystko zależy od pokoju i stabilności.”.
Gruzińska prezydent planuje w tym tygodniu przeprowadzić rozmowy telefoniczne z przywódcami Armenii i Azerbejdżanu. Oświadczyła, że kluczowe przesłanie Tbilisi dla przywódców Baku i Erewania będzie oferować obu stronom platformę do dialogu w stolicy Gruzji i doprowadzić do zawieszenia broni. Stwierdziła jednak również, że „dziś obie strony wyraziły gotowość do rozmów na forum Grupy Mińskiej. Powinniśmy to wspierać. Zobaczmy, kiedy i gdzie grupa mogłaby się zebrać, może nawet w Gruzji ”. Dodała, że Gruzja „jest gotowi zrobić wszystko (…) aby osiągnąć przede wszystkim deeskalację, zawieszenie broni i pokojowe rozmowy. ”
Odnosząc się do możliwych zagrożeń dla Gruzji podczas konfrontacji militarnej w Górskim Karabachu, prezydent podkreśliła tranzytową rolę jej kraju. „Jesteśmy regionem ważnym z punktu widzenia tranzytu energii. [Uświadamianie sobie] naszego potencjału wiąże się z rozwojem tranzytu, transportu, łączności w regionie Morza Czarnego. Największe ryzyko to utrata naszej kluczowej przewagi – stabilności. Często mówiliśmy, że jesteśmy wyspą demokracji i stabilizacji w regionie.”.
Prezydent stwierdziła również, że „wszyscy rozumieją, że mocarstwa [poza regionem] mogą być zainteresowane” skorzystaniem na konflikcie i dodała, że uważa „naszego północnego sąsiada” – czyli Federację Rosyjską – za taką obcą potęgę. W tym kontekście prezydent Zurabiszwili zwróciła uwagę na rozpowszechniane ostatnio „fałszywe wiadomości”, że „jakoby przyjaźnimy się bardziej z jednym z krajów niż z drugim, że pomagamy jednemu lub drugiemu”.
Na pytanie dziennikarza, czy Gruzja pozwoli na przemarsz wojsk rosyjskich do Armenii na wniosek wniosku Moskwy, Zurabiszwili odpowiedziała: „na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego wyraźnie stwierdziliśmy, że zezwolenia na tranzyty wojskowe – w jakikolwiek sposób – są zawieszone… To jest [krok zapobiegawczy], ale to pytanie na dziś jest hipotetyczne.”.
Rferl.org Oprac MK
foto wikipedia
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!