Fiński prezydent Sauli Niinistö powiedział, że traktuje akcesję obecnie formalnie neutralnej Finlandii do Sojuszu jako „poważną możliwość”. Wejściu Finlandii do NATO zdecydowanie sprzeciwia się Rosja, przeciw jest także większość społeczeństwa fińskiego, z jednej strony obawiającego się drażnienia Rosji, a z drugiej zaangażowania fińskich żołnierzy w operacje zbrojne NATO.
Podczas spotkania z dziennikarzami, do którego doszło w weekend, prezydent Finlandii (na zdjęciu) powiedział, że co prawda poprzednie fińskie rządy wykluczały akcesję do NATO, ale obecny gabinet skłania się jednak ku rozważeniu takiej możliwości. – Cieszy mnie to – oświadczył Niinistö.
Zastrzegł jednak, że nie będzie w tej kwestii wywierał żadnych nacisków na rząd, choć przyznał, że często „rozmawia o polityce zagranicznej z premierem oraz szefem dyplomacji”. Potwierdził, że ceni sobie to, że Finlandia nie angażuje się w żadne konflikty zbrojne na świecie, choć coraz częściej podpisuje umowy o wojskowej współpracy, ostatnio ze Szwecją, Wielką Brytanią oraz USA. – Europa zdała sobie sprawę z tego, że nie jest nietykalna – podkreślił Niinistö. Przypomniał, że fińscy żołnierze i tak angażują się w różne inne formy współpracy z NATO, na przykład biorąc udział we wspólnych ćwiczeniach, biorąc udział w spotkaniach przywódców, ministrów czy wojskowych z państw NATO albo biorąc aktywny udział w Partnerstwie dla Pokoju.
– NATO pozostaje fundamentem europejskiego bezpieczeństwa – powiedział prezydent z kolei na dzisiejszy spotkaniu z ambasadorami w Helsinkach. Podzielił się także wrażeniami ze spotkania z Putinem (22 sierpnia w Soczi i 16 lipca w Helsinkach, gdzie Władimir Putin przyjechał na szczyt rosyjsko-amerykański, czyli spotkanie z Donaldem Trumpem.
-Odniosłem wrażenie, że (prezydent Rosji Władimir) Putin chce stworzyć lepsze relacje z Europą, szczególnie na polu gospodarczym – powiedział Niinistö. Przyznał jednak, że na drodze ku temu są sankcje UE nałożone na Rosję, ale zasugerował, że tylko Rosja może ten problem rozwiązać zmieniając swoją politykę. – Kiedy nie widać załagodzenia sytuacji w kwestii Krymu i Ukrainy, to wspólna europejska linia sankcji obowiązuje – stwierdził.
Oceniając zaś dwustronne relacje sąsiedzkie z Rosją, Niinisto powiedział, że „są one tak dobre, jakie mogą być w obecnej sytuacji”.
Oprac. MaH, euractiv.pl, forsal.pl
fot. Senat RP, CC BY-SA 3.0 pl
2 komentarzy
PL
29 sierpnia 2018 o 09:24powini przyjac Finlandie gruzie i Ukraina do NATO to rosja by sie posrała ze strachu
Łukasz
29 sierpnia 2018 o 18:10Finlandia powinna wejść struktury Nato