Podczas ostatniej wizyty Alaksandra Łukaszenki w Iranie ustalono wznowieniu ruchu lotniczego między Mińskiem a Teheranem. Na początek będzie to jeden lot co dwa tygodnie. Obywatele Iranu mogą latać na Białoruś bez wizy.
„Już wkrótce między stolicami naszych krajów zostaną uruchomione bezpośrednie połączenia lotnicze. Bezpośredni lot z pewnością stanie się potężnym czynnikiem rozszerzenia współpracy gospodarczej między Białorusią a Iranem” – powiedział ambasador Białorusi w Iranie Dmitrij Kolcow jeszcze przed wizytą Aleksandra Łukaszenki w Iranie.
Po wizycie białoruskiego dyktatora w Teheranie (12 marca br.), rządowe media poinformowały o wznowieniu ruchu lotniczego między Białorusią a Iranem. Na początku będzie to jeden lot co dwa tygodnie.
Czy decyzja o wznowieniu lotów przyczyni się do powtórki dantejskich scen z polsko- białoruskiej granicy?
Jak przypomina w rozmowie z Naszą Niwą polski ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich Kamil Kłysiński, Aleksander Łukaszenka zagroził Polsce „stanowczą odpowiedzią” na częściowe zamknięcie granicy białorusko- polskiej;
„Kryzys migracyjny jest organizowany i sztucznie wspierany przez białoruskie władze, przepływ migrantów zmniejszył się w porównaniu z 2021 r., ale nielegalni migranci nadal próbują przekraczać granice państw europejskich. Nie wykluczam, że na tle pogarszających się relacji białorusko-polskich może dojść do wzrostu napływu nielegalnych migrantów”, mówi Kłysiński.
Dodaje, że „jeżeli polskie władze dostrzegą wzrost zagrożeń ze strony Białorusi, a eskalacja kryzysu migracyjnego jest jednym z tych zagrożeń, to możliwe jest całkowite zamknięcie granic. Wszystko zależy od zachowania strony białoruskiej – piłka jest po ich stronie” – wskazuje ekspert.
Nasza Niwa przypomina, że eskalacja kryzysu migracyjnego na granicach Białorusi i Unii Europejskiej nastąpiła jesienią 2021 r., kiedy tysiące nielegalnych migrantów, przede wszystkim z Syrii i Iraku, próbowało przedostać się z terytorium Białorusi do UE, najwiecej do Polski.
Reżim białoruski od początku zaprzeczał swojemu udziałowi w organizacji kryzysu, ale kraje Unii Europejskiej oskarżyły o jego zorganizowanie oficjalny Mińsk. Sytuacja ma dramatyczne skutki dla białoruskiej gospodarki: Unia Europejska wprowadziła nowe sankcje, Polska zamknęła przejście graniczne w Bruzgach. Zdarzały się też tragedie: nawet kilkudziesięciu migrantów zginęło, zamarzło w lasach i na bagnach przy granicy, dokąd zwoziły ich z Mińska białoruskie służby.
Tzw. kryzys migracyjny wywołany przez Łukaszenkę jest uważany za preludium do tego, co miało się rozpocząć na Ukrainie w lutym 2022.
oprac. ba za nashaniva.com
2 komentarzy
qwe
16 marca 2023 o 11:23no, juz wiadomo po co lataja po arabach a w polaczeniu z dzialaniami rodzimymi idiotami lewackimi mamy wojne hybrydowa w pelnej krasie. PYTANIE – GDZIE SA SLUZBY W O J S K O W E?
validator
16 marca 2023 o 16:18Wszystkich złapanych na nielegalnym przekraczaniu granicy wysyłać na adresy domowe przemądrzałych europarlamentarzystów.