Premier Ukrainy Denys Szmyhal wywiadzie dla niemieckiej gazety Handelsblatt przyznaje, że podziela słowa prezydenta USA Joe Bidena, który nazwał rosyjskiego prezydenta zabójcą.
„Sytuacja geopolityczna nie jest prosta. Kryzys wywołany koronawirusem tylko to pogłębia. W związku z tym nastroje są również emocjonalne. Biorąc jednak pod uwagę, że Ukraina już siódmy rok z rzędu zmuszona jest do przeciwstawiania się rosyjskiej agresji, w wyniku której zginęło ponad 10 000 osób, mogę tylko powiedzieć: popieram takie sformułowania Joe Bidena, odpowiedział szef ukraińskiego rządu, odpowiedział na pytanie, czy uważa za słuszne, twierdzenie Bidena, że prezydent Rosji Władimir Putin jest mordercą.
Szmyhal zapewnił, że nie jest zaskoczony surowym tonem prezydenta USA wobec przywódcy innego państwa.
„Przypomnijcie sobie wizytę Wysokiego Przedstawiciela UE ds. Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa Josepa Borrella w Moskwie. Wtedy Europa ponownie ujrzała prawdziwe oblicze Moskwy, sposób, w jaki Rosja odnosi się do Europy i reszty świata. Powinno to wpłynąć na stosunek cywilizowanego świata, np. Krajów Grupy Siedmiu, do Rosji – powiedział ukraiński premier.
Przypomnijmy, że w zeszłym tygodniu między prezydentami Stanów Zjednoczonych i Rosji doszło do potyczki słownej.
W wywiadzie Joe Biden powiedział, że Rosja ingerowała w wybory prezydenckie w USA i musi zapłacić za swoje działania. Twierdząco odpowiedział również na pytanie, czy uważa Władimira Putina za zabójcę. Putin w odpowiedzi na jego słowa życzył Bidenowi zdrowia i przypomniał sobie przysłowie z dzieciństwa.
oprac. ba za eurointegration.com.ua
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!