Podczas rozmowy ze stacją Polsat News premier Polski Mateusz Morawiecki odniósł się do doniesień portalu Onet.p, że podczas zebrania Komitetu Ministrów Rady Europy 17 maja w Helsinkach polski rząd poparł deklarację umożliwiającą Rosji przywrócenie prawa głosu w Radzie Europy.
– Sytuacja tam była następująca: Rada Europy grzęzła coraz to częściej w proceduralnych i nic nie znaczących dyskusjach, traciła swoje znaczenie. Każdy, kto się interesuje Radą Europy potwierdziłby ten wniosek. Polska wraz z innymi krajami uczestniczyła w odblokowaniu pewnych procedur – procedury, akurat w tym przypadku, zawieszania i odwieszania poszczególnych krajów członkowskich. Natomiast w przypadku, kiedy było głosowanie nad Radą Europy, wie pan, co zrobili polscy delegowani decydenci? Wyszli z sali, czyli nad głosowaniem, nad przywróceniem Rosji do Rady Europy, jednoznacznie rząd Prawa i Sprawiedliwości pokazał, że uważamy, że Rosja nie powinna być odwieszona w prawach członka. Natomiast delegacje krajów zachodnich zadecydowały inaczej – powiedział Morawiecki.
-My uczestniczyliśmy w usprawnianiu funkcjonowania instytucji. Gdybyśmy zastosowali wtedy obstrukcję, zarzucano by nam, że instytucję, która traci na znaczeniu, przez Polskę ta instytucja będzie traciła na znaczeniu jeszcze bardziej. Więc zachowaliśmy się bardzo konstruktywnie, bardzo poważnie wobec naszych partnerów, ale jednocześnie zademonstrowaliśmy wobec naszych partnerów naszą niezgodę na przywrócenie Rosji do Rady Europy – dodał.
Premier Morawiecki mówił też między innymi o kandydatce na nową przewodniczącą Komisji Europejskiej, minister obrony Niemiec Ursuli von den Leyen w kontekście Rosji i NATO. – Pani Ursula von der Leyen jest bardzo krytyczna wobec Rosji, jest zwolenniczką NATO. To ważne dla nas – powiedział premier.
Oprac. MaH, polsatnews.com, niezalezna.pl
fot. Olaf Kosinsky, CC BY-SA 3.0 de
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!