Premier Gruzji Giorgi Gacharia podał się do dymisji. Poinformował o tym na dzisiejszym briefingu prasowym.
Gacharia mówił o nieporozumieniach z ekipą rządzącą w Gruzji, które dotyczą zatrzymanego polityka opozycji Zjednoczonego Ruchu Narodowego Nikanora Melii. Według niego wykonanie postanowienia decyzji sądu o aresztowaniu opozycjonisty zagraża bezpieczeństwu wielu obywateli.
– Podjąłem decyzję o rezygnacji ze stanowiska. Oczywiście wierzę, chcę wierzyć, że ten krok pomoże zmniejszyć polaryzację w przestrzeni politycznej naszego kraju, ponieważ jestem przekonany, że polaryzacja i konfrontacja między nami to największe zagrożenie dla przyszłości naszego kraju, jego rozwoju gospodarczego i przezwyciężenia wszelkiego rodzaju kryzysów – powiedział Giorgi Gacharia.
Polityk zauważył, że Nikanora Melia nigdy szczególnie nie przejmował się gruzińskim prawem. Wezwał obywateli do szturmu na parlament 20 czerwca 2019 roku i był jednym z organizatorów buntu.
– Mimo wszystko jestem głęboko przekonany – mówił Gacharia – że nie należy sądzić jednego człowieka, nawet jeśli to jest legalne, jeśli to tworzy ryzyko dla zdrowia i życia naszych obywateli lub może prowadzić do eskalacji politycznej.
Wyjaśnijmy, że sąd nakazał aresztowanie, ponieważ Melia nie wniósł nałożonej na niego kaucji 12 tys. dolarów, którą miał wpłacić w związku z jego udziałem w protestach w 2019 roku.
W ramach postępowania karnego, które wytyczono mu w tej sprawie Melia został już raz obciążony kaucją i obowiązkiem noszenia elektronicznej bransoletki. Po ogłoszeniu wyników jesiennych wyborów parlamentarnych, w których wygrało Gruzińskie Marzenie, Melia zerwał bransoletkę. Opozycja w Gruzji uważa, że ogłoszone wyniki zostały sfałszowane i domaga się przeprowadzenia nowych wyborów.
Oprac. wnp.pl, ekhokavkaza.com
Fot. Wikimeda Commons, CC
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!