Pełniący obowiązki premiera Armenii Nikol Paszinian na spotkaniu z ormiańską diasporą w Paryżu powiedział, że Azerbejdżan musi wycofać swoje wojska z terytorium Armenii, a Erywań spodziewa się, że Rosja, jako jej sojusznik poprze to stanowisko.
– Federacja Rosyjska jest partnerem numer jeden w sferze bezpieczeństwa, sojusznikiem strategicznym – powiedział Paszinian.
Paszinian wspomniał o rozmowie telefonicznej, jaką odbył z prezydentem Rosji Władimirem Putinem (31 maja) na temat sytuacji, jaka ma miejsce na granicy ormiańsko-azerbejdżańskiej.
– Mogę stwierdzić, że w rzeczywistości trzymamy się tego samego podejścia – Siły Zbrojne Azerbejdżanu muszą oddalić się od granicy. Stanowisko Armenii jest jasne: Azerbejdżan musi się wycofać. Armenia oczekuje, że Federacja Rosyjska jasno sformułuje to stanowisko – powiedział Paszinian.
Premier Armenii zwrócił także uwagę na istnienie map granicznych poświadczonych pieczęciami sowieckiej Armenii i Azerbejdżanu, które są identyczne z dostępnymi mapami w rosyjskich archiwach. – Gdy ten fakt zostanie odnotowany, Azerbejdżan musi odejść od tych linii (granicznych – przyp. red.) – dodał premier.
Odmowa zdaniem Pasziniana będzie oznaczać, że wejdzie w życie artykuł 4 OUBZ (Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbrojeniowym), który zakłada, że w wypadku agresji na jedno z państw układu, członkowie traktują to, jako atak na wszystkich.
Oprac. DJK, tass.ru, news.ru
Fot. Wikimedia Commons, CC
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!