Rosyjski sąd w Woroneżu skazał na 8 i pół roku kolonii karnej o zaostrzonym rygorze 4-osobową rodzinę, która w miejscowym bistro handlowała bułeczkami z makiem.
Prokuratura oskarżyła ich o to, że do maku dodawali słomy makowej i polewali bułeczki opium, żeby zyskać stałych klientów i zwabić narkomanów.
Powołani biegli usiłowali tłumaczyć, że w maku spożywczym zawsze mogą być minimalne przypadkowe domieszki słomy makowej, o czym sprzedający mogli nawet nie wiedzieć, ale sędzia zignorowała ich ekspertyzę.
W wyniku tego 58-letni Aleksandr Połuchin został skazany na 8 lat łagru o zaostrzonym rygorze, a jego żona Eugenia, córka Maria i szwagierka – na 8,5 roku – o dwa lata więcej niż wnioskowała prokuratura. Sprawa toczyła się od 2009 roku i wreszcie – po 6 latach – „sprawiedliwość” zatriumfowała.
Nieoficjalnie mówi się, że rzeczywistym powodem zniszczenia tym ludziom życia był prawdopodobnie fakt, iż nie chcieli oni płacić haraczu miejscowym policjantom.
Kresy24.pl
5 komentarzy
PutlerKaput
7 lipca 2015 o 21:15Mordor to koszmarny kraj. Dziwię się, że ludzie masowo stamtąd nie uciekają.
maciek
7 lipca 2015 o 22:33A dokąd? Bez problemu wpuszczają ich chyba tylko na Białoruś i do Korei Północnej.
Piotr Dąbrowski
8 lipca 2015 o 00:37Sucza dzicz.
Ożeu
8 lipca 2015 o 07:26Ruski świat.
mordziaty
20 lipca 2015 o 19:14Te ruskie waciaki chyba nigdy nie dorosną to bycia człowiekiem prawym.