
Alexus Grynkewich. Fot: instagram.com/usafcent/
Nowym Naczelnym Dowódcą Sojuszniczych Sił NATO w Europie może zostać generał Sił Powietrznych USA, 53- letni Alexus Grynkewich. Jak dowiedziała się Svaboda, jego pradziadek przybył do USA na przełomie XIX i XX wieku z Mińska.
Generał Grynkewich zastąpiłby na stanowisku generała Christophera Cavoliego, który od 2022 r. koordynował pomoc wojskową dla Ukrainy w wojnie z Rosją. Obecnie Grynkewich jest dyrektorem operacji w Kolegium Połączonych Szefów Sztabów sił USA. Jego ewentualna nominacja musi zostać zatwierdzona przez Senat.
Według agencji Reuters, powołującej się na anonimowych przedstawicieli władz amerykańskich i europejskich, prezydent USA Donald Trump postanowił podtrzymać tradycję posiadania amerykańskiego generała na czele NATO w Europie. W kontekście ostrej retoryki Waszyngtonu wobec Brukseli i jego sceptycyzmu wobec wojny na Ukrainie, to dobra decyzja, przede wszystkim dla europejskich sojuszników z NATO.
Aleksus Grynkewich jest prawnukiem Ilji Hrynkiewicza, który wyemigrował z Mińska do Stanów Zjednoczonych na przełomie XIX i XX wieku.
Svaboda znalazła w źródłach genealogicznych informację, że pradziadek amerykańskiego generała urodził się w 1873 roku (dokumenty wskazują różne daty, ale ta jest najbardziej prawdopodobna) w Mińsku (wówczas część Imperium Rosyjskiego) w rodzinie Stefana i Agaty Hrynkiewicz. W 1899 roku postawił stopę na amerykańskiej ziemi, gdzie stał się Eliasem Grinkevitchem .
Później w dokumentach anglojęzycznych zaczęto używać formy Grynkewich.
Tuż na przełomie wieków rozpoczęła się pierwsza masowa fala emigracji z ziem Imperium Rosyjskiego do Stanów Zjednoczonych. Jak wyjaśnia historyk emigracji białoruskiej Vitaut Kipel w swojej książce „Białorusini w Stanach Zjednoczonych”, powodem tego była reakcyjna polityka rosyjska, która stała się głównym czynnikiem gospodarczego i politycznego upadku regionu. Większość emigrantów z terytoriów północno-zachodnich stanowili chłopi, z których wielu było bezrolnych. Szukali lepszego losu i „ziemi obiecanej”.
Jak zauważa białoruska sekcja radia Svaboda/Wolna Europa, generał Grynkewich nigdy nie wspominał o pochodzeniu swojej rodziny.
ba za svaboda.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!