W roli pośrednika między Moskwą a Kijowem może wystąpić były prezydent Gruzji. O tym, że ma doradzać zwycięzcy ukraińskich wyborów, mówił w poniedziałek Witalij Kliczko.
Kreml zadeklarował wolę dialogu i zapowiedział, że uzna wybór Petro Poroszenki na prezydenta.
„Z szacunkiem odniesiemy się do woli wyrażonej przez ukraiński naród” – oświadczył w imieniu Władimira Putina szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow.
Może się jednak skończyć na deklaracjach. Petro Poroszenko zapowiedział, że ukraińsko-rosyjski dialog powinien się toczyć z udziałem USA i UE. Nie odbiegałoby to zresztą od nie tak dawnej koncepcji Kremla „trójstronnych” (z udziałem Moskwy i Brukseli) rozmów o przyszłości Ukrainy.
Teraz Moskwa twierdzi jednak, że żadni pośrednicy do rozmów z Kijowem nie są potrzebni. A już Micheila Saakaszwili w tej roli z powodów ambicjonalnych przywódcy Kremla chyba by nie zniosła…
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!