„Porozumienie się USA i Niemiec w sprawie NS2 pokazuje konsekwentne wdrażanie przez administrację Joego Bidena odmiennej od poprzedników polityki w odniesieniu do gazociągu i rezygnację z przeciwstawiania się jego budowie. Uwypukla też znaczenie, jakie dla USA ma poprawa stosunków z Niemcami, następująca kosztem relacji amerykańskich z Ukrainą, Polską i częścią innych państw Europy Środkowej i Wschodniej. Całość negocjacji dotyczących NS2, kwestii przyszłego kształtu regionalnego rynku gazu, przepływów surowca w regionie i relacji energetycznych z Ukrainą, wreszcie kierunku i priorytetów w regionalnej transformacji energetycznej prowadzona była na linii Berlin–Waszyngton. Konsultacje z Kijowem i Warszawą, obejmujące wizytę przedstawiciela Departamentu Stanu Dereka Cholleta razem z reprezentantem rządu niemieckiego w Kijowie i Warszawie w dniach 20–23 lipca, nie doprowadziły do satysfakcjonujących Polskę czy Ukrainę zmian w amerykańsko-niemieckich ustaleniach” – piszą analitycy Ośrodka Studiów Wschodnich w Warszawie.
„Co więcej, według doniesień Politico Waszyngton miał naciskać na Kijów, by ten zaniechał krytyki zbliżającego się porozumienia dotyczącego Nord Streamu 2, dając do zrozumienia, że na szali są dobre relacje ukraińsko-amerykańskie. Wreszcie w trakcie wizyty kanclerz Merkel w Waszyngtonie podpisano porozumienie o amerykańsko-niemieckim partnerstwie klimatyczno-energetycznym, którego jednym z celów będzie wspieranie przez oba kraje transformacji energetycznej w Europie Środkowej i Wschodniej, w tym na Ukrainie. Wszystko to pokazuje wspólny pomysł Niemiec i USA na reformy w obszarze energetyki w regionie, które zamierzają one wdrażać przy okazji instrumentów wypracowanych w związku z nowym otwarciem w dwustronnych relacjach obu państw i niejako przy okazji dyskusji o NS2. Tym samym kraje regionu stają się przedmiotem, a nie podmiotem we współpracy Berlina i Waszyngtonu. Otwartą kwestią pozostaje wpływ kursu nowej administracji USA na realizację podpisanych w ostatnich latach dwustronnych umów o partnerstwie energetycznym USA z państwami regionu, w tym zarówno z Polską, jak i z Ukrainą” – podkreślają autorzy analizy Ryszarda Formuszewicz i Agata Łoskot-Strachota.
„Jednoznacznie krytyczna wobec porozumienia jest Ukraina, dla której uruchomienie NS2 będzie wyzwaniem nie tylko w zakresie bezpieczeństwa energetycznego, lecz także politycznego oraz gospodarczego. Całkowite wstrzymanie tranzytu oznacza dla Kijowa straty ok. 1,5 mld dolarów rocznie, których nie będą w stanie zrekompensować deklarowane amerykańsko-niemieckie inwestycje w energetykę odnawialną. Mimo starań Ukrainie nie udało się uzyskać konkretnych gwarancji utrzymania tranzytu po 2024 r. W przypadku zerowego tranzytu ukraiński system gazociągów będzie w stanie funkcjonować (przynajmniej krótkookresowo), jednak jego użytkowanie będzie dużo kosztowniejsze. Brak tranzytu uniemożliwi zastosowanie wirtualnego rewersu, co spowoduje zwiększenie ceny gazu importowanego przez Ukrainę oraz utrudni bądź uniemożliwi wykorzystywanie przez unijnych traderów tamtejszych podziemnych magazynów” – podkreślają.
Cała analiza tutaj.
Oprac. MaH, osw.waw.pl
fot. twitter.com/POTUS
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!