Prezydent Ukrainy zapowiedział, że zmieni konstytucję kraju, aby zapewnić Tatarom Krymskim autonomię narodową w ramach Ukrainy. „Jestem krymskim Tatarem” – oświadczył Petro Poroszenko.
Chodzi oczywiście o autonomię tatarską na Krymie, który obecnie znajduje się pod kontrolą Rosji, a ta oczywiście ani myśli wdrażać podobne rozwiązanie. Ale również wcześniej – pod rządami Ukrainy – starania Tatarów o uznanie ich prawa do samostanowienia na półwyspie spotykały się przez lata z negatywną reakcją Kijowa.
„Teraz – choć z opóźnieniem – uświadomiliśmy sobie konieczność stworzenia na Krymie narodowej autonomii Tatarów, przy jednoczesnym poszanowaniu praw i swobód przedstawicieli narodowości ukraińskiej, rosyjskiej i innych, które mieszkają na półwyspie” – podkreślił prezydent Ukrainy.
Przygotowaniem zmian w konstytucji nadających Tatarom autonomię zajmie się powołana przez Poroszenkę specjalna grupa robocza. Występując na koncercie żałobnym z okazji przypadającej w środę 18 maja 72 rocznicy deportacji Tatarów z Krymu przez Stalina Poroszenko sam siebie nazwał „Tatarem Krymskim” w akcie solidarności z tym narodem.
„Jestem Tatarem Krymskim, tak jak był nim mój imiennik – etniczny Ukrainiec – generał Piotr Grigorienko, który w 1968 r. wystąpił w ich obronie. „To co z wami zrobili w 1944 r. ma w pełni odpowiednią nazwę. To czystej wody ludobójstwo – jedno z najstraszniejszych przestępstw przeciwko ludzkości” – podkreślił prezydent Ukrainy.
Zapewnił też, że prędzej czy później Krym wróci do Ukrainy, bez względu na to jak długo będzie trwać proces wyzwalania anektowanego przez Rosję w 2014 r. półwyspu.
„Takie przestępstwo jak aneksja nie podlega w międzynarodowym prawie przedawnieniu. Jestem absolutnie pewien, że odzyskamy ukraińską suwerenność nad Krymem i okupowaną częścią Donbasu” – podkreślił Petro Poroszenko.
Wcześniej rosyjskie władze po raz kolejny zabroniły w tym roku Tatarom na Krymie przeprowadzenia tradycyjnych uroczystości żałobnych z okazji rocznicy ich deportacji.
Przypomnijmy, że Tatarzy zostali przez sowieckie NKWD wywiezieni z Krymu do Azji Środkowej w 1944 r. po tym jak władze ZSRR oskarżyły ich o kolaborację z III Rzeszą. Łącznie wysiedlono ok. 240 tys. osób. Już w pierwszych latach po zesłaniu na skutek głodu i nieludzkich warunków zmarła połowa całego narodu, głównie kobiety, dzieci i starcy.
Tatarzy zaczęli wracać na Krym w latach 80-ch i bezpośrednio przed rosyjską aneksją stanowili tam 15 proc. ludności. Obecnie znowu zaczynają coraz częściej opuszczać półwysep, uciekając przed rosyjskimi represjami na Ukrainę.
Warto zauważyć, że ukraiński prezydent nazywa stalinowskie deportacje Tatarów ludobójstwem, ale bynajmniej nie jest skłonny równie zdecydowanie potępić banderowskiego ludobójstwa na ludności polskiej Wołynia i przedwojennej Małopolski Wschodniej.
Kresy24.pl
24 komentarzy
Obserwator
18 maja 2016 o 18:56A jak Poroszenko nazwie to, co banderowscy naziści robili na Wołyniu ?
rene
18 maja 2016 o 21:41Tak samo jak Polasy nazwali to co robił Wiśniowiecki z chłopami na Kresach Rzeczypospolitej .
tagore
18 maja 2016 o 23:33A cóż miał robić Kniaź Ruski potomek założyciela Siczy ,zdrajca IRP
rozdmuchując wojnę domową by posadzić syna na tronie?
Mordował.
Litwin
19 maja 2016 o 07:45Debil – nie znasz historii i jej nie rozumiesz
Paweł Bohdanowicz
19 maja 2016 o 15:07Wiśniowiecki był Rusinem (Ukraińcem, jeżeli ktoś woli) świeżo nawróconym na katolicyzm. Jeżeli już, to należy naszym rodakom uświadamiać, co naprawdę działo się w latach 1939-1947. Powtórzę: RÓŻNIC w POZIOMIE OKRUCIEŃSTWA PO OBU STRONACH KONFLIKTU NIE BYŁO ŻADNYCH, a różnice ilościowe są dużo mniejsze, niż się „antybanderowskim” mądralom wydaje.
Patologią jest, że prawie każda dyskusja w trzech zdaniach przechodzi na banderowców. Ale sowieci i komuno-polacy, Rosjanie i ich ludzie przez 70 lat pracowali, żeby do takiego stanu doprowadzić.
cherrish
19 maja 2016 o 21:37Z jednym się zgodzę, tak, należy uświadamiać waszych rodaków co naprawdę się działo. Nie było różnic? żadnych? naprawdę? Potrafisz patrzeć w lustro i nie czuć odrazy?
SyøTroll
19 maja 2016 o 09:37Albo uzna, że bronili Ukrainy przed obcą interwencją, albo że integrowali Wołyń z resztą Ukrainy.
lorfi
20 maja 2016 o 22:54z niego tatar ….kpina nie tatar…. chyba z jajkiem, to hazar a nie tatar, dla niego najlepszym rozwiązaniem jest sklócic wszystkich, nakraść kasy i dać dyla, a i ludobójstwo na słowianach tych, czy tamtych jak żyd beria czy żyd stalin.
Olka
25 maja 2016 o 07:43Nie Hazar (usun.-red). Hazarowie to ludy tureckie, które przyjęły judaizm w którymś tam wieku, a Poroszenko to Żyd typowy, Żydzi głównie migrowali do Europy, a nie jacyś Hazarowie. Daruj sobie te teorie spiskowe.
Hazarowie = ludy tureckie, Żydzi = ludy semickie, nie wiem więc, skąd bierzesz te porównania?
antropologiczka
25 maja 2016 o 08:02Bandera nie ma z tym nic wspólnego (nie wiem, czemu się mówi banderowcy), bo nie kazał mordować ludzi, tylko walczyć przeciwko polskim politykom o wyzwolenie Ukrainy (bo wg. Ukraińców Polacy okupowali Kresy tak jak np Niemcy Śląsk czy kiedyś Pomorze), a że Klaczkiwskiemu się popierniczyło i szukał zemsty za (poczytajcie jego biografię) to, co dostał od Polaków wcześniej, i wydał rozkazy jednemu oddziałowi UPA-Północ, to nie znaczy, że robili to banderowcy ani że Ukraińcy w ogóle, tylko jeden jego odział (notabene było dużo tych, co się mścili za dawne krzywdy lub po prostu zwyrodnialców, ale głównie to byli ludzie, których on po prostu do tego zmusił, bo jakby nie wykonali rozkazu, to kula w łeb), poczytaj sobie nawet Wikipedię albo poszukaj w Google to się dowiesz, jak było.
Notabene, z tych pomordowanych Polaków byli tacy Polacy jak z k0ziej dupy trąba (byli genetycznie spolonizowanymi Ukraińcami, tak jak ludziska z Podkarpacia, Chełmszczyzny i Podlasia – oni się różnią od nas Polaków, Ukraińcy i tyle), a czemu tak było, to wróć się do Kazimierza Wielkiego, poczytaj jak przebiegała polonizacja – dziwne, że byli Rusini [Ukraińcy] w XIV wieku, a potem się zrobili z nich nagle Polacy, nie? – a gdzie tamci, wyparowali? Chłopi pańszczyźniani nie mogli migrować na te tereny, a mieszczan i szlachty było z kilka procent migracji.
Studiowałam antropologię, etnografię, i też interesuję się tym, więc wiem – a tak w ogóle, to powiedziała mi o tym jedna osoba na studiach, naukowiec zresztą, kim są „Polacy” z Podkarpacia, Chełmszczyzny, Podlasia oraz z Kresów – więc se Ukraińcy pomordowali genetycznie swoich, bo nie wiedzieli o tym tak jak dzisiejsi Polacy nie wiedzą, bo kto tam sięga ileś tam lat wstecz – i co mnie to w zasadzie obchodzić może? Ja jestem Polką, i dla mnie ludzie z Podkarpacia, Chełmszczyzny i Podlasia to nie Polacy, nie uważam ich za Polaków, jak również ludzie z regionu gdzie mieszkam (centralnej Polski), powinno ich się przesiedlić na Ukrainę, i niech ich tam se Ukraińcy wezmą, bo to nie nasi przecież, nawet rysy twarzy, kulturę i zachowanie mają ukraińskie.
Interesuję się w ogóle historią, genealogią, etnografią, także dziejami Ukrainy, Polski, Europy ogólnie, więc wiem więcej niż tutejsi „znawcy”, a historię współczesną Ukrainy i to, co się tam obecnie dzieje znam jak nikt.
Wspieram ogólnie Ukraińców w walce o niepodległość od Rosji, ale nie podoba mi się znowu to, że za bardzo bratają się z Amerykanami i Żydami (bo Polacy potrafią krytycznie ocenić np. wojny amerykańskie o ropę i wpływy, a Ukraińcy już nie, są ślepo zapatrzeni w USA, brak im obiektywizmu, podobnie jak brak obiektywizmu Ruskim, ślepo zapatrzonym w Stalina, Putina i komunizm – no ale to taka dygresja niezwiązana z tematem).
pasjonat i znawca historii oraz nauk podobnych
13 marca 2020 o 11:54Nie wiem skąd masz te durne tezy o tym że ludzie ze wschodniej Polski są Ukraińcami. Genetycznie może mają pochodzenie ruskie(ukraińskie), ale nikt z nich ( no dobra może jakiś mały ułamek procentowy czuje się Ukraińcem ) nie uważa się za Ukraińców. W dodatku mówią w języku polskim i w zdecydowanej większości są kultury polskiej ( czyli kultywują polskie tradycje ), poza tym nie wiem jak można twierdzić że ludzie którzy uważają się za Polaków i mówią w języku polskim są „nie nasi” to jest po prostu rasizm do ludzi którzy etnicznie nie zawsze są Polakami, mimo że się nimi czują, a już mówienie że trzeba ich wywieść na Ukrainę to już są po prostu elementy stalinizmu. A tak w ogóle zapewne twój wywód genetyczny też nie jest w 100 procentach polski, jak by się w nim głębiej poszukało, pewno znalazłoby się kilku prapraprapra( i prawdopodobnie jeszcze kilka pokoleń wstecz ) -dziadków, którzy byli Niemcami, Żydami itd. ,więc nie wskazuj na ludzi „innych” genetycznie jak sama pewno nie jesteś pod tym względem całkowicie pochodzenia polskiego.
Marcin
18 maja 2016 o 20:46Autonomię wprowadzali od 1991 roku, teraz łatwiej to czynić, kiedy Krymu już się nie ma.
obserwator
18 maja 2016 o 22:14Chwila, bo czegoś nie rozumiem. Tatarzy krymscy mieli swój język jako jeden z oficjalnych języków Krymu, mogli się uczyć w tym języku, mieli w tym języku media (z satelitarną TV włącznie), nawet swój własny parlament/radę (Majlis). Mieli własne instytucje kulturalne, a Krym stanowił republikę autonomiczną w ramach Ukrainy, o samodzielności większej niż pozostałe ukraińskie regiony.
Co w tym przypadku oznacza dalsza „autonomia narodowa”? To samo, co w przypadku gruzińskiej Abchazji, która przestała respektować gruzińskie prawo i konstytucję oraz utworzyła własną armię system podatkowy? Jak to się kończy, wiadomo.
Krymowi nie potrzeba autonomii narodowej, ale regionom Ukrainy brakuje samorządności, bo obecnie są odpowiednikami PRL-owskich województw bez możliwości samodzielnego decydowania o sposobie rozwiązywania własnych potrzeb (które są inne w Donbasie, inne w Kijowie, a inne na Lwowszczyźnie).
SyøTroll
19 maja 2016 o 09:35Zgadzam się, że „regionom Ukrainy brakuje samorządności” i to niestety jest jeden z powodów separatyzmu. W dwóch kwestiach antymajdan zgadzał się z majdanem – w kwestii potrzeby większej samorządności i demokratyzacji oraz ukrócenia korupcji. Problem w tym że „majdan” zwyciężył w Kijowie więc reprezentujący go politycy uznali że zdobyli CAŁĄ Ukrainę.
MarcoPolo
18 maja 2016 o 22:26Teraz to sobie może wprowadzać jak Krym Ruskie odzyskali heheheh
tagore
18 maja 2016 o 22:43Nie wygląda na to ,że kiedykolwiek Poroszenko powie ,że jest Polakiem i może nawet lepiej.
olek
19 maja 2016 o 09:21Temu to już na mózg padło skoro takie rzeczy wygaduje
SyøTroll
19 maja 2016 o 09:28Najłatwiej jest dawać Tatarom autonomię na Krymie, w sytuacji kiedy i tak się go nie kontroluje. Może polski rząd powinien przyznać autonomię dla Polonii w Kurytybie i Chicago.
jubus
19 maja 2016 o 09:36Znaczy się, że dzisiejsza Ukraina to dyktatura żydowsko-tatarska. Los zwykłych Ukraińców, słowiańskiego pochodzenia jest skończony.
To kolejny dowód na to, że Ukraina=Rosja.
ona
25 maja 2016 o 07:22Poroszenko to Żydo-Ukrainiec a nie żaden Tatar! Inna sprawa to taka, że ukraińscy patrioci nienawidzą go, wiedzą, że jest sprzedawczykiem i zdrajcą, podobnie jak Janukowycz. Poroszenko tylko udaje patriotę, a w ogóle nie zależy mu na Ukrainie!
Dlaczego nie został prezydentem pierwszy lepszy patriota z Majdanu, tylko taki (usun. – obraźliwe), któremu jeszcze mało kasy?
Wiem, bo mam polsko-ukraińskie korzenie i siedzę w tym od dawna.
Barnaba
19 maja 2016 o 14:34Dobrze autor tekstu zauważył- Poroszenko uważa za ludobójstwo tylko to co zrobili Ruscy, a jak Ukraińcy dokonali ludobójstwa to już tego ludobójstwem się nie nazywa. Poza tym skoro aneksja Krymu jest niesprawiedliwa i takie przestępstwo się nie przedawnia to znaczy że też nie przedawnia się przestępstwo aneksji Kresów. Ciekawe czy kiedyś odzyskamy Kresy?
obiektywna
25 maja 2016 o 07:40Kresy zostały zdobyte (czyli zagarnięte przez Polaków) dopiero w XIV wieku, tak samo jak np. Niemcy zagarnęli Polakom Pomorze kiedyś. A na Kresach mieszkała zawsze ludność ruska (inna nazwa ukraińska), zawsze to była Ruś.
Więc czy się to Polsce należy? Hmmm, wątpię.
To tak jak Żydzi okupują Palestynę do której nie mają prawa, tak samo Polacy by byli postrzegani jakby zagarnęli Kresy.
Patrząc od polskiej strony, to każdy by chciał – zostaje kwestia uczciwości – skoro zawsze mieszkało tam 70 % lub czasami 60 % Ukraińców, a 30 % Polaków, gdzieniegdzie 40 % (dane z naszej książki z liceum – taka z Piłsudskim na okładce), to nie należy się, tak jak nie należy się Izraelowi Palestyna, Ruskim Czeczenia, Wielkiej Brytanii Irlandia Północna, itd.
Kresy były polskie kilkaset lat, Podkarpacie należało do Rusi też kilkaset lat (ok. 400), i jakby tak Ukraińcy teraz se gadali, że to chcą.
Ludobójstwa dokonał jeden zaledwie oddział UPA-Północ od Klaczkiwskiego, więc nie mów, że Ukraińcy to zrobili. To tak, jakby ci nie było miło, gdyby ktoś powiedział, że np. Polacy mordowali Ukraińców – nie, to były pojedyncze przypadki poszczególnych oddziałów AK i Polacy ogólnie oraz AK nie mają z tym nic wspólnego.
Jakiś porypany Klaczkiwski to nie cały naród – zresztą Ukraińcy nie popierają tego, bo nikt rzezi nie chwali.
Popierają walkę UPA z NKWD w Związku Radzieckim – ale głównie walczyli UPO-wcy niezwiązani z Klaczkiwskim, kiedy on dawno już nie żył! UPA głównie działała w ZSRR walcząc przeciwko komunie, wiem, że nawet ukraińskie nastolatki szły do tej partyzantki (tak jak np. w Polsce młodzi Polacy do AK), aby zwalczać wpływy ZSRR i odzyskać swoje państwo, które Ruscy zapierdzielili im w 1919.
Wojciech
19 maja 2016 o 16:53Wszedłem tu na kresy 24 a tu widzę sporo ścierwa banderowskiego
Pafnucy
23 maja 2016 o 15:30Trochę tego banderowskiego syfu jest ale powoli sprzątamy.