Takiego poziomu poparcia dla wojny nikt się nie spodziewał.
Niezależni socjolodzy z projektów ExtremeScan i Kroniki przeprowadzili sondaż telefoniczny pytając Rosjan o poparcie dla operacji wojskowej na Ukrainie i mobilizacji oraz ewentualnego zawarcia pokoju. Wyniki są bardzo przykrym zaskoczeniem dla Kremla.
Okazuje się, że odsetek zwolenników zawarcia pokoju, wyprowadzenia rosyjskich wojsk z Ukrainy i zakończenia „specjalnej operacji wojskowej”, nawet bez osiągnięcia jej celów, jest rekordowy – 49%. Przeciwko takiej decyzji jest tylko 33%, a 18% nie potrafiło odpowiedzieć.
Najwięcej zwolenników wycofania wojsk z Ukrainy jest w Czeczenii – aż 71%, Dagestanie – 54%, Tuwie – 53%, Baszkortostanie – 45% i Buriacji – 41%. Mieszkające tam duże mniejszości narodowe czują się bowiem pokrzywdzone faktem, że Moskwa znacznie częściej wysyła je na wojnę niż etnicznych Rosjan, np. w Dagestanie zmobilizowano 2,6-krotnie więcej mężczyzn niż średnio w Rosji.
Najniższe poparcie dla „specjalnej operacji wojskowej” również jest w Czeczenii – 39%, w Tuwie – 48% i Petersburgu – 50%. Tam też najwięcej badanych nie chciało lub nie potrafiło odpowiedzieć na to pytanie. Co ciekawe, najwyższe poparcie dla wojny jest w regionach leżących blisko strefy działań bojowych: w obwodzie biełgorodzkim – 63% i Kraju Krasnodarskim – 62%.
Z kolei straty wojenne najdotkliwiej odczuwają mieszkańcy obwodu biełgorodzkiego, Buriacji i Dagestanu – 90% uważa je za poważny problem, a także Tuwy – 88% i Baszkortostanu – 86%. Najmniej skutki wojny odczuwają mieszkańcy Moskwy, tam też mieszka najwięcej jej „beneficjentów” z aparatu państwowego. Poparcie dla niej jest więc tam najwyższe.
Gotowość do wyjazdu na wojnę w charakterze ochotnika deklaruje 14% Rosjan – wynik jest taki sam jak rok wcześniej. Wzrósł natomiast z 20% do 29% odsetek osób, które odrzucają możliwość wstąpienia do wojska. Spadł też z 42% do 32% odsetek tych, którzy są gotowi jechać na wojnę przymusowo w ramach mobilizacji.
Najczęściej „są gotowi walczyć” ludzie w wieku 50-60 lat, czyli ci, którym mobilizacja najmniej lub wcale nie zagraża, natomiast w grupie 18-24 lata taką gotowość deklaruje tylko 6,6%. Łącznie przeciwko nowej mobilizacji jest 49% badanych, poparłoby ją 29%, a 22% odmówiło odpowiedzi na to pytanie.
Ciekawie wypadły odpowiedzi na pytanie: jakich wydarzeń dla Rosji chciałbyś najbardziej? Aż 86% wybrało „zakończenie specjalnej operacji wojskowej po osiągnięciu jej celów”, co socjolodzy tłumaczą „brakiem akceptacji Rosjan dla przegrywania, nawet jeśli nie mają racji”.
Jednak aż 85% chce jednocześnie rozwiązania wewnętrznych problemów socjalnych i ekonomicznych, 65% – cofnięcia zachodnich sankcji, 63% – „zawarcia pokoju z Ukrainą z wzajemnymi ustępstwami”, 54% – zwiększenia wydatków na wojsko, 50% – normalizacji relacji z Zachodem (można było wybrać kilka odpowiedzi, więc wyniki nie sumują się tu do 100%).
Podsumowując całe badanie socjolodzy oceniają, że „twardych” zwolenników kontynuowania wojny jest obecnie w Rosji 20%, a 63% jest gotowych wybrać „pokój kosztem ustępstw”. To absolutny „pokojowy rekord” od początku wojny. Zdecydowana większość, szczególnie młodzi, nie chce też nowej mobilizacji. Widać też, że antyzachodnia narracja propagandy odnosi coraz słabszy skutek.
Analizując ten sondaż warto pamiętać, że wielu Rosjan nie chce wyrażać prawdziwej opinii o wojnie, gdyż boi się, że trafi do więzienia za „dyskredytację sił zbrojnych”. Pytani o to często albo „nie mają zdania”, albo mówią nieprawdę, że popierają „specjalną operację wojskową”. Faktyczne wyniki byłyby więc zapewne jeszcze mniej pro-wojenne.
Sondaż telefoniczny przeprowadzono w dniach 10-17 września na 800-osobowej grupie powyżej 18 roku życia. Maksymalny błąd takiego badania to 3,45%.
KAS
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!