Rosyjskie media spekulują, kto pójdzie pierwszy „pod kremlowski młotek”. To reakcja na zapowiedź szefowej Rady Federacji Rosji Walentyny Matwiejenko o potrzebie „wzmacniania słabo rokujących rosyjskich regionów”.
– Niektóre podmioty Federacji są bez perspektyw i nie są w stanie funkcjonować samodzielnie z przyczyn obiektywnych. Trzeba je wzmacniać (czytaj: wcielać do „lepiej rokujących”) nie dla czyjegoś widzimisię, tylko z powodów ekonomicznych i inwestycyjnych – mówi pierwsza dama izby wyższej parlamentu Rosji, przekonując, że sytuacja w Rosji jest stabilna (?!) i spokojna (?!) i właśnie nastał dobry czas dla takich reform… (załączamy wywody Matwiejenko na końcu materiału).
Z „obiektywnych powodów ekonomicznych i inwestycyjnych” pani Matwiejenko miała zapewne na myśli nie tylko takie „wymagające wzmocnienia podmioty”, jak Czukocki, Chanty-Mansyjski, Jamalsko-Nieniecki, czy Nieniecki Okręg Autonomiczny, Żydowski Obwód Autonomiczny i kilka im podobnych „bez perspektyw” – ironizują republikańskie media i przypominają, że już w 2011 roku Władimir Żyrinowski zarysował plany Kremla, wskzaując, które narodowe republiki powinny „zlać się w jedno” po tym, jak już Kreml się upora ze „słabo rokującymi” okręgami i obwodami.
Na pierwszy rzut, według planów Żyrinowskiego, który sygnalizuje zazyczaj polityczne zamiary Władimira Putina zanim ten ogłosi je oficjalnie, powinny pójść republiki „najsłabsze” – czyli te, gdzie jest mała liczba rdzennych mieszkańców: Komi (wydobywa się tu węgiel, ropę naftową, gaz ziemny, złoto i diamenty), Udmurcja (ropa naftowa, torg i wody mineralne), Mari El (złoża mineraslne oraz torfu, gliny, kamieni budowlanych, piasków szklarskich i krzemionkowych), ale również nieco narodowo „silniejsze” Czuwaszja czy Mordowia.
Z syberyjskich: Jakucja, Buriacja, Tuwa, Chakasja, Ałtaj – „najsłabszym” ogniwem, od którego może się zacząć „wzmacnianie” regionów Federacji, jest Buriacja – tak to przedstawiał swego czasu Żyrinowski. Wciągnięcie jej na listę „nieperspektywicznych”, „nierokujących” i „przez Boga zapomnianych” nie powinno nastręczać, według niego, większych trudności.
Pierwszą syberyjską republiką, która symbolicznie pokazała, co o takich planach myśli, i dobitnie wyraziła wolę zachowania autonomii, jest Republika Sacha (Jakucja) – największa pod względem powierzchni jednostką podziału terytorialnego na świecie (spośród państw jedynie Indie, Australia, Brazylia, ChRL, USA i Kanada mają większą powierzchnię).
To właśnie Jakucja dała wymowną odpowiedź Walentynie Matwiejenko na pomysły „wzmacniania regionów”. 27 kwietnia podczas „Dnia Republiki” na centralnym placu stolicy – Jakucka dziesiątki tysięcy ludzi wykonały narodowy taniec „osuochaj”.
Jakucja zapewne świetnie zdaje sobie sprawę z tego, kto kogo miałby „wzmacniać” w ramach kremlowskich pomysłów.
Przypomnijmy, że wiodącą gałęzią przemysłu Jakucji jest wydobycie diamentów (około 1/4 światowej produkcji). Republikański rząd próbuje rozbudowywać infrastrukturę, która pozwoliłaby na przerób większej ilości rudy diamentowej na miejscu, zatrzymując odpływ kapitału poza granice republiki.
Oprócz diamentów, wydobywa się tu również złoto – w 2003 19,8 ton (dane za pl.wikipedia.org). Prowadzone są też działania mające na celu zwiększenie wydobycia srebra, miedzi i wolframu.
Jakucja znajduje się na pierwszym miejscu w Rosji pod względem zapasów węgla, które szacuje się na ponad 9,5 mld ton (w 2003 wydobyto zaledwie nieco ponad 10 milionów ton, co nie zaspokajało nawet regionalnego zapotrzebowania). Inwestycje w Zagłębiu Elgińskim mają pozwolić na znaczne zwiększenie wydobycia.
Oprócz tego Sacha posiada ogromne zapasy ropy naftowej (ponad 2 mld ton) i gazu ziemnego, szacowane na około 2,3 biliona metrów sześciennych (największe znajdują się w Zagłębiu Czajandińskim).
***
Z jakiegoś powodu na razie nikt – ani Walentyna Matwiejenko, ani media w Rosji, ani nawet Władimir Żyrinowski – nie wspomina głośno (bo „dobrze rokują”?) o republikach kaukaskich: Czeczenia, Dagestan, Osetia Północna, Inguszetia, nadwołżańskiego Tatarstanu i Baszkirii, czy pozostającej nieco na uboczu południowych regionów Republika Kałmucji… (Czytaj również: Kreml boi się rozpadu Rosji: „Przenieśmy stolicę!”. Pytanie gdzie – na Syberię, czy do Sewastopla?)
Kresy24.pl
8 komentarzy
JURIJ RUSKI BANDYTA
5 maja 2016 o 20:17KREML NIE DA RADY NICZEGO ZROBIĆ – JAK SIĘ CHIŃSCY KOLONIZATORZY POSKARŻĄ PEKINOWI TO WOWA NA KOLANACH PÓJDZIE NA PLAC NIEBIAŃSKIEGO SPOKOJU – CHIŃCZYCY TO NIE MURZYNI – ONI KREMLOWSKIEGO MAMBO BABMO NIE KUPIĄ… })
Demon
5 maja 2016 o 20:26Im prędzej rozpadnie się to Imperium Zła, wylęgarnia bandytyzmu,
tym lepiej dla wszystkich ościennych narodów.
olek
6 maja 2016 o 09:09Prędzej UE się rozpadnie niż Rosja ,a wszystko na to wskazuje. Poza tym panowie wyobrażcie sobie,że co niektóre republiki są większe od Europy ,wyobrażcie sobie,że są rejony gdzie nie ma żadnych dróg ani linii kolejowych a komunikacja pomiędzy osiedlami odbywa się tylko w zimie po zamarzniętych rzekach.Mieszkający ludzie mówią,że mają sąsiada ,ktory mieszka niedaleko ,pytani w jakiej odległości no jakieś 100km.
pyra
6 maja 2016 o 10:19Za komuny był dowcip – odmrozili Regana w XXI wieku ten bierze gazetę i czyta na pierwszej stronie: „Na granicy Polsko-Chińskiej spokój”….
tarnat
6 maja 2016 o 11:23A ci Jakuci to faszyści i do tego pewnie banderowcy putin ich wszystkich powinien zesłać na Syberie . A tak na serio żadnego białego żadnej rosyjskiej flagi ja się nie dziwie że putin próbuje przez Ukrainę pchać się na zachód.
kurak
6 maja 2016 o 15:36Zesłać na syberie jak oni właśnie tam mieszkają ? wtf
tarnat
6 maja 2016 o 21:19No co ty?
ernisty
7 maja 2016 o 11:36Widzisz, synku, to był żart.