Jesteśmy w bardzo niebezpiecznym momencie nie tylko dlatego, że Ukrainie poświęca się coraz mniej uwagi, ale też dlatego, że w rozmowach na jej temat wykluczeni zostali główni aktorzy – mówi Wess Mitchell, dyrektor Center for European Policy Analysis. W jego ocenie nowy polski rząd „powinien działać na rzecz utrzymania Ukrainy w europejskiej agendzie”.
„W porozumienia z Mińska zaangażowana była Francja i Niemcy, ale nie Unia Europejska, NATO, czy Polska. Myślę, że to był błąd, zły precedens współpracy krajów Europy Zachodniej bezpośrednio z Rosją w formacie normandzkim, co wykluczyło z rozmów głównych aktorów” – twierdzi Mitchell.
„Myślę, że sytuacja na Ukrainie w wielu aspektach się ustabilizowała, ale to fałszywy spokój. Rosyjskie stanowisko w sprawie Syrii da podstawy do większej współpracy Rosji z krajami zachodnimi przeciwko Państwu Islamskiemu, co może spowodować podziały w NATO lub nawet dać podstawę dla zaoferowania przez Rosję pomocy ws. Państwa Islamskiego w zamian za koncesje na Wschodzie” – ocenia amerykański ekspert.
Jak podkreśla, Ukraina powinna pozostać priorytetem: „Nie możemy utracić Ukrainy, nie możemy przegrać na Ukrainie, nie możemy jej utracić w szerszym, cywilizacyjnym wymiarze. Potrzebne jest natychmiastowe wsparcie militarne dla Ukrainy. Ukraińska armia jest za mało liczna, niedozbrojona; jeśli chcemy, by w jakimkolwiek wymiarze w przyszłości Ukraina zmierzała ku Zachodowi, musimy jej teraz pomóc pod względem militarnym” – mówi Mitchell.
W jego ocenie „rządy zachodnie, łącznie ze Stanami Zjednoczonymi, nie zrobiły w tym kierunku wystarczająco dużo”. To musi się zmienić (…). Potrzebujemy środków materialnych, by doraźnie wesprzeć ukraińską obronę; w dłuższym terminie nie ma alternatywy dla projektu zrównoważonego gospodarczego rozwoju Ukrainy koordynowanego przez UE i Stany Zjednoczone – podkreślił.
Zdaniem eksperta Stany Zjednoczone „powinny wykazać się przywództwem w kwestii Ukrainy, a nowy rząd w Polsce ma możliwość, by utrzymać Ukrainę w europejskiej agendzie, mimo tego, że sprawa Syrii wywołuje większe emocje”.
Kresy24.pl/IAR, PAP
23 komentarzy
observer48
14 grudnia 2015 o 12:17Polska powinna wreszcie objąć przywództwo w posowieckiej strefie borykającej się przez ostatnie 16 lat a agresywną polityką tego, co zostało po implozji Sowietów w 1991 roku.
tagore
14 grudnia 2015 o 12:48Polska musiała by najpierw pokonać w konfrontacji Ukrainę ,która
chce objąć „przywódstwo w tej strefie”.
tagore
jubus
14 grudnia 2015 o 13:07Niech najpierw wyzwoli się spod unijno-natowskiego kagańca. Póki Polska jest w UE i NATO, NIC NIE MOŻE ZROBIĆ. Papierkiem lakmusowym naszej niezależności jest Białoruś. Od 20 lat, nie było tam polskiego prezydenta ani premiera, to jakaś hucpa. Nie interesuje nas to, kto rządzi Białorusią, pod warunkiem, że nie jest to rosyjski gubernator, sensu stricte.
Polska niech się lepiej zajmie sobą i swoimi problemami, wewnętrznymi, a nie „hurraaa” na Wschód.
Więcej Dmowskiego, mniej Piłsudskiego.
observer48
14 grudnia 2015 o 14:59Przynależność Polski do NATO i UE nie wpływa na jej potencjalne możliwości w strefie budowania Międzymorza, ponieważ jest to zgodne tak ze statutem Uini, jak Kartą Atlantycką. Członkostwo Polski w Unii io NATO daje jej tylko przewagę nad działaniem bez poparcia tych organizacji. Potencjalny sukces w budowie Międzymorza mógłby doprowadzić do podważenia dominującej pozycji gospodarczej Niemiec w Unii, bo militarnie Polska niedługo Niemcy prześcignie.
jubus
14 grudnia 2015 o 22:28Proszę się nie ośmieszać. O Międzymorzu i Rosji pisałem pracę magisterską, trochę książek na temat przeczytałem. Nie ma takiej możliwości, aby budować Intermarium wewnątrz UE i NATO, ponieważ Intermarium to anty-UE i anty-NATO. Jaki jest cel istnienia UE? Utrzymywać dominację Niemiec i Francji na kontynencie, dodatkowo związać te państwa w uścisku, tak aby ich rywalizacja nie przerodziły się w konflikt. Wszystkie państwa, takie jak Polska, Ukraina, Czechy, Słowacja, Węgry, Rumunia, mają odgrywać więc rolę wasali, taką zresztą rolę odgrywają. Co do NATO, jest podobnie, tyle, że tu dominują USA.
Co do militarnych możliwości RFN, to pragnę przypomnieć, że to Niemcy budowali najlepsze armaty, czołgi, mieli najlepszą maszynę szyfrującą, USA musiało ukraść wiele wynalazków niemieckich by móc rywalizować z Sowietami w wielu kwestiach, np. wyścigu kosmicznym (Sowieci też ukradli technologie rakietowe). Niemcy gdyby chciały, mogłyby zbudować szybko najsilniejszą armię w Europie, silniejszą od rosyjskiej, bo nakłady na wojsko mają dość niskie, a mimo to 3 najwieksze w europejsiej części NATO i 4 w NATO, ogóle, po USA, WB, Francji. W czasach Zimnej Wojny, Bundeswehra zachodnioniemiecka była najsilniejszą po Armii Czerwonej i Armii USA, armią lądową w Europie.
Czy nam się to podoba czy nie, Niemcy to silny gracz, silny dzięki takiej, a nie innej polityce Waszyngtonu. Niemcy nie są zainteresowane sojuszem z Rosją, tak jak nie są zainteresowane sojuszem z USA, są zainteresowani raczej współdominacją, razem z Francją, tudzież razem z wasalami, pokroju Polski, Ukrainy, w ramach Mitteleuropy. Ukraina jest w planach niemieckich, podobnie jak amerykańskich, ważniejszym graczem niż Polska.
Luki
14 grudnia 2015 o 12:21Niestety ten terrorysta putler rozgrywa zachód jak chce, a tacy sprzedawczyki jak merkel czy schultz sprzedali juz donbas krym nadniestrze itd.
SyøTroll
14 grudnia 2015 o 17:48Nie sprzedali tylko nie widzą sensu wchodzenia w tamte bezsensowne konflikty, gdyby nasze kochane władze z obu głównych partii nie były takie głupie nie bylibyśmy jedynym krajem UE od początku nawołującym do sankcji, teraz Merkel i Hollande, starają się minimalizować nasz wpływ na politykę wschodnią Unii, byśmy nie wpakowali jej w jeszcze większe bagno.
Jan
14 grudnia 2015 o 12:49Sprawa Syrii to pochodna wielu bezmyślnych dzialan USA. Najpierw Irak a potem Libia – w tym tez maczal palce kurdupel Sarkozy.
Te „aksamitne rewolucje” okazaly się g…….warte.Niestety,to Saddam i Kadafi trzymali za morde rozne ugrupowania Szyitow oraz szczuli jednych na drugich dla zachowania swej dyktatury w regionie.Skoro zachciało się wprowadzać w muzułmańskich państwach „zachodniej demokracji” to mamy to co mamy.Do tego dorzucila swe pare groszy corka pastora i wychowanka „Socjalistycznej Mlodziezy NRD” niejaka Angela zapraszając do Europy muzulmanow.Oczywiscie nie pytając innych o zgode,za to chce z „biblotekarzem” Szulcem caly ten motłoch wpierdzielic innym krajom.
Niestety – Tusek i Kopacz dali d……wyrazajac zgode na przyjecie islamistow zas Kaczor z ekipa za szybko chcą zrobić porządek w RP zamiast zajac się poważnie polityka zagraniczna.Jest przysłowie: „Taki co się spieszyl,to narobil ślepych i głupich”
A co do Ukrainy: Już raz Chmielnicki wybral „chlebodawcę i pana”.Po raz drugi Ukraincy potwierdzili przynaleznosc do ZSRR w 1920r brakiem wsparcia atamana Petlury.
Po raz trzeci pokazali „milosc do Polski” za Hitlera.Kolaboracja oraz bestialskie mordowanie narodu polskiego.
Jako obywatel mam w d……..Ukraine i jej problemy.Nigdy nam nie pomogla a wręcz szkodzila.My pomyślmy o swoim bezpieczeństwie,bo sojusz z kolaborantami typu litvusi czy banderolandia nigdy nie przyniesie nam pokoju ale moc problemów.
jubus
15 grudnia 2015 o 10:25Bardzo dobrze pan pisze. Głos rozsądku i trzeźwego myślenia. Szkoda, że tak mało takich komentarzy.
Polska winna machnąć ręką na Ukrainę i skupić na Białorusi, Słowacji, Wegrzech, Rumunii, Bułgarii, byłej Jugosławii, Skandynawii, Bałtach.
SyøTroll
14 grudnia 2015 o 12:59Sytuacja na Ukrainie w wielu aspektach się ustabilizowała, więc Wess Mitchell uważa rządy zachodnie, łącznie ze Stanami Zjednoczonymi, w kwestii wsparcia militarnego dla Ukrainy, nie zrobiły wystarczająco dużo. To musi się zmienić. Uważa, że nie możemy przegrać na Ukrainie. Zatem muszą przegrać jej mieszkańcy, którzy pragną spokoju i dobrobytu, lecz w „naszym” interesie będą musieli się pogodzić z wojna i ruiną gospodarczą.
Barnaba
14 grudnia 2015 o 13:17No i ja bym nawet był za tą pomocą Ukrainie, ale najpierw niech przestaną okupować Małopolskę Wschodnią. Do tej pory my mamy się za nimi wstawiać za Krym, ale oni się za na mi nie wstawiają jakoś w kwestii naszego terytorium zaanektowanego przez Stalina.
miki
14 grudnia 2015 o 14:21No dobrze ,a co przede wszystkim wynika z powyższego artykułu ? Ano zwiększenie roli Polski w regionie! I bardzo dobrze. My róbmy swoje, a poczekajmy jeszcze trochę to zobaczymy USA oferujące Polsce wsparcie militarne i finansowe aby dopomóc nam w administrowaniu tym regionem bo…….nikt inny tak naprawdę nie jest w stanie. Niemcy mają większe problemy (zresztą na własne życzenie) , nikogo innego w Europie tak naprawdę obecnie to nie interesuje a interesy i niezalezność Ukrainy wiszą obecnie na włosku.
Pacyfista.
14 grudnia 2015 o 15:08Odstosunkujcie się od Polski i Polaków popaprańce. Polacy nie chcą wojny z Rosją. Platforma Obywatelska wspierała oligarchów (byznes menów) ukraińskich, została odcięta od „KORYTA”! To samo czeka
„P i S, jeżeli będzie wciągał społeczeństwo polskie do wojny z Rosją!
Ku przestrodze!
Juzek
14 grudnia 2015 o 16:36Przystrzegać to sobie możesz swoich podwładnych. Jeśli rosja jest na tyle bezczelna, że Białoruś i Ukrainę uznaje za swoją własność, to wiedz, że Polska uginać się pod butem terrorysty z kremla nie będzie. Nie licz na to.
SyøTroll
14 grudnia 2015 o 17:40A kto powiedział że musi uginać się pod butem Kremla, nasz obecny suzeren zamieszkuje w zupełnie innym państwie i mieście niż moskiewski Kreml.
lew
14 grudnia 2015 o 18:07@Juzek, bo to jest własność Rosji , potworki jak Ukraina i Białoruś powstały na terytorium Rosji , pomijając tereny anektowane przez Stalina Polsce, Rumunii i Węgrom.
jubus
14 grudnia 2015 o 22:32Panie Lew, proszę się nie ośmieszać, tylko iść do szkoły. Rosja powstała w wieku 17-18, wcześniej takiego bytu nie było. Ruś Biała, Ukraina, Ruś Czerwona, to obszary historyczne.
Formalnie rzecz biorąc, Białoruś, Ukraina, Rosja to państwa sztuczne, które prędzej czy później powinny ulec rozpadowi i wrócić do swojej naturalnej postaci, w jakiej istniały w wiekach późnego średniowiecza. Czego im i nam, serdecznie życzę.
Ania
14 grudnia 2015 o 17:09„Potrzebne jest natychmiastowe wsparcie militarne dla Ukrainy. Ukraińska armia jest za mało liczna, niedozbrojona;..”
Nasuwa sie od razu pytanie. Skoro wojsku ukrainskiemu udalo sie osiagnac planowana mobilizacje tylko w 60% (tzn duza czesc Ukraincow w wielku poborowym nie chce umierac za Donbas) to kto wg. pana Mitchella powinien walczyc za Ukraincow? Polacy, Amerykanie, NATO??
Polak
14 grudnia 2015 o 17:43Znam plan rosji. Za jakiś czas rosja „da wygrać” ISIS i zdobędą ciężki sprzęt który przetransportowali do Syrii. Gdy rosja będzie bombardować jakieś Państwo, będą się wykręcać, że to nie my to islamiści zdobyli nasz sprzęt.
SyøTroll
14 grudnia 2015 o 18:53Powinieneś napisać ” będą się wykręcać, że to nie oni, to islamiści zdobyli ich sprzęt”, bo o ile wiem to NASZEGO polskiego tam jeszcze nie ma, poza tym co trafił do irackiej arnii.
observer48
14 grudnia 2015 o 23:22@Polak
„Za jakiś czas rosja „da wygrać” ISIS i zdobędą ciężki sprzęt który przetransportowali do Syrii.”
Wydaje mi się, ze to nie RoSSja, a Zachód znpomocą Turcji pozwoli wygrywać ISIS w Syrii do czasu, aż kacapia wypłynie brzuchem do góry, na co się zanosi, a dopiero wtedy wypchnie ISIS przez Turcję do RoSSji.
Rosja jest zbyt słaba tak gospodarczo, jak militarnie na to, aby długo wytrzymać zachodnie sankcje, niskie ceny weglowodorów, kilka wojen naraz i zaostrzającą się wojnę gospodarczą z Turcją, która niedługo zostanie głównym węzłem dystrybucyjnym Nowego Szlaku Jedwabnego na Europę południową (Polska będzie pełnić tę rolę w Europie środkowo-wschodniej).
jubus
15 grudnia 2015 o 10:27Za taki komentarz powinien pan dostać w pysk. Nie mieszkasz pan w Polsce a chcesz, aby terroryści z ISIS przenikali do Polski.
Mam nadzieje, że przenikną do USA i zaczną wyrzynać Jankesów jak prostieta.
jubus
15 grudnia 2015 o 10:28A Turcję to trzeba zaorać i ich wysłać do swojej eurazjatyckiej ojczyzny. Turcy nigdy nie byli, nie są i nie będą Europejczykami, to zwykła dzicz, podobnie jak i Kacapland. Każdy kto optuje za Turcję czy za Arabami jest antypolskim i antyeuropejskim śmieciem.