Niestety, stało się… Polska grupa w Przedszkolu nr 83 w Grodnie została rozwiązana. Stało się to jeszcze w maju b.r. Przyczyna – brak programów metodycznych w języku polskim (jak by nie było katedry Polonistyki na Uniwersytecie w Grodnie, żeby je przetłumaczyć).
– mówi w rozmowie z blogiem Polacy Grodzieńszczyzny Wiesław Kiewlak – znany polskiej społeczności z Grodna, zasłużony działacz. Był niegdyś aktywistą Związku Polaków gdzie mocno angażował się w prowadzenie działalności z młodzieżą i harcerstwem. W ostatnich latach to głównie dzięki jego aktywności, do której mobilizował też innych Polaków Grodna, przetrwała w mieście polska szkoła.
Niestety jak informuje pan Kiewlak nie udało się uratować polskiej grupy w Przedszkolu nr 83, o czym jak do tej pory nikt nie napisał. Ale głos Kiewlaka jest ważny także ze względu na głębszą refleksję w sprawie działalności polskich organizacji i przyszłości polskiej oświaty na Białorusi. Głos ten jest wyrazem jego opinii, który cytujemy i zapraszamy do dyskusji.
– Grupa istniała ponad dwadzieścia lat. Do niej, po kolei uczęszczała trójka moich dzieci. Wychowawczyniami tam były Pani Czesława i Pani Irena – nasze wspaniałe polskie Panie, które potrafiły nauczyć dzieci pierwszych słów po polsku, zorganizować piękne Jasełka, a dzieci, przed pójściem na sen dzienny, odmawiały „Paciorek”. Słowa modlitwy „Aniele Boży, Stróżu mój…”, niektóre dzieci nauczyły się właśnie tam.
Ta polska grupa była swoistą kuźnią kadry dla Polskiej Szkoły w Grodnie. Niestety, przez bezwzględną pozycję urzędników od oświaty, grupa została rozwiązana. Zniszczyć wszystko co piękne! Tak plemiona Wandali niszczyli osiągnięcia cywilizacji Starożytnego Rzymu. W podobny sposób niszczą się osiągnięcia Polaków na Białorusi z lat 90-ch XX wieku. Dziwnie, że w tej sprawie panuje milczenie.
O tej grupie przedszkolaków Konsul nawet nie wspomniał w swoim pożegnalnym wywiadzie. Zresztą, od Konsula – byłego wieloletniego Dyrektora „Wspólnoty Polskiej”, Polacy Grodna i Grodzieńszczyzny, oczekiwali więcej… Również dziwnie, że ten problem nie został nagłośniony w mediach. Kiedy władze w Grodnie nie zezwolili na przeprowadzenie koncertu grupy „Lombard” – o tej sprawie było glośno. A to, że w Grodnie przestała istnieć polska placówka oświatowa, to nikogo nie interesuje (…).
Ten fakt, że przemilczano zamkniecie polskiej grupy w przedszkolu dało władzom powód, aby wyrzucić język polski ze szkół grodzieńskich. Jeżeli będzie tak dalej – to i szkoły polskie będą zamykać. Tylko o tym działacze ZPB dowiedzą się po powrocie z kolejnej wycieczki…
Kresy24.pl za polacygrodzienszczyzny.blogspot.com
4 komentarzy
SyøTroll
7 września 2015 o 11:58Natomiast pomoc dla rodaków w Donbasie, przekazał Obóz Wielkiej Polski (jakby co nie jestem ich zwolennikiem, natomiast zgadzam się z niektórymi poczynaniami)
http://tragediadonbasu.net/pomoc-dla-donbasu/
http://www.owp.org.pl/
No ale może lepiej by było w/g niektórych ich wystrzelać by pomóc, Ukraińcom „zintegrować terytorium” Ukrainy. TERYTORIUM jak tego pragną władze kijowskie, a nie obywateli.
ltp
7 września 2015 o 16:10Bujaj się ruSSofilu
świnka morska
7 września 2015 o 20:32Jak to brak programów metodycznych w języku polskim ?. W Polsce dzieci dostają książki szkolne za darmo, skąd zatem brak ich w Grodnie?.
józef III
29 listopada 2015 o 21:37… bo to musi być program białoruski !