„Łukaszenka wykonuje „skomplikowany taniec” z Chinami, żeby zrównoważyć stosunki z Rosją”, czytamy w raporcie opublikowanym w australijskim piśmie analitycznym The Strategist.
Analitycy zwracają uwagę na „świecący wciąż pustkami” park przemysłowy, który białoruskie władze budują w pobliżu Mińska przy wsparciu Chin. Ta ogromna inwestycja o powierzchni ponad 112 tys. kilometrów kwadratowych ma się zapełnić chińskimi firmami technologicznymi, a dzięki zachętom podatkowym będą one „oknem” na rosyjski rynek, pisze The Strategist.
„Relacje między oboma krajami wzmacniają się także w dziedzinie bezpieczeństwa i obrony. Chiny pomagają armii białoruskiej w rozwijaniu jej zdolności rakietowych i satelitarnych, zauważają eksperci z Australii.
W 2018 roku żołnierze chińskiej armii po raz pierwszy wzięli udział w paradzie na Dzień Niepodległości Białorusi wraz z białoruskimi i rosyjskimi żołnierzami – zwracają uwagę autorzy.
Według Strategist, gwałtowny rozkwit stosunków chińsko-białoruskich jest zakorzeniony w strategicznych interesach obu krajów.
Dla Chin jest to szansa na zdobycie wpływów na kraj, który jest kluczowym ogniwem łączącym azjatycką i europejską część nowego projektu „Jedwabnego Szlaku” – od Chin po Unię Europejską, twierdzą analitycy.
„Gra Białorusi jest nieco bardziej skomplikowana. Z jednej strony dążenie do przyciągnięcia chińskich inwestycji jest zrozumiałe i nie podlega dyskusji: białoruska gospodarka wciąż wychodzi z recesji, a Łukaszenka nigdy nie odmówił napływu zagranicznego kapitału. Druga strona motywacji Mińska dążącego do zbliżenia z Chinami, polega na stworzeniu nowej przeciwwagi, która mogłaby zrównoważyć Białoruś z Rosją”, podkreśla się w artykule.
Według autorów, Łukaszenka „przez dziesięciolecia wykonywał trudny taniec między Rosją a UE, starając się zapewnić sobie niewielką przestrzeń, pomimo zasadniczej zależności kraju od rosyjskich pożyczek i dotacji.
-Flirtując z ideą liberalizacji i bliższych związków z UE, Łukaszenka mógł negocjować lepsze umowy ze swoim znacznie potężniejszym sąsiadem. Ale ponieważ uwaga UE skupia się teraz na jej wewnętrznych zawirowaniach, stare sztuczki przywódcy Białorusi już nie działają, i Rosja to wie.
Łukaszenka pilnie potrzebuje dźwigni. Coraz bardziej staje się oczywiste, że ma on nadzieję przekonać Chiny do odgrywania tej roli, którą odgrywała nieobecna już Unia Europejska, co pozwoli mu na dalsze balansowania z Rosją”, podsumowuje Strategist.
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!