Reżim Łukaszenki rozpoczął nagłą inspekcję niestrategicznych nośników broni nuklearnej. W gotowości bojowej są Iskandery i eskadra Su-25. Dzień wcześniej Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej ogłosiło, że na polecenie Putina „w najbliższej przyszłości” przeprowadzi ćwiczenia z użycia taktycznej broni nuklearnej.
O tym, dlaczego Łukaszenka i Putin właśnie teraz postanowili „potrząsnąć pałką nuklearną” portal Charter97.org zapytał szefa Centrum Badań Wojskowo – Prawnych, Ołeksandra Musijenko:
— Łukaszenka mówił o tym wczoraj, wzywając tych, którzy grożą wojną nuklearną i chcą zamienić planetę w popiół nuklearny do opamiętania się. Czyli parafrazując, nawoływał Putina. W końcu nikt nie grozi teraz bronią nuklearną, tylko on. Swoją drogą to bardzo ciekawe spostrzeżenie, mówi ukraiński ekspert.
Musijenko zauważa, że wszystko zmierzało w kierunku eskalacji już w chwili, gdy Federacja Rosyjska rozmieściła broń nuklearną na terytorium Białorusi.
— Było jasne, że Białoruś będzie odgrywać wiodącą rolę w tej konfrontacji z Zachodem — zauważa ukraiński ekspert.
Zdaniem Musijenko Rosja ma swoje własne powody, aby zintensyfikować retorykę nuklearną, ponieważ nie mają wszak na razie strategicznego sukcesu na polu bitwy na Ukrainie.
W opinii eksperta, Putin naprawdę boi się wkroczenia wojsk francuskich i innych krajów na Ukrainę. Ponadto wciąż są poważnie zaskoczeni atakami ukraińskich dronów na ich terytorium.
—Dlatego Putin ponownie zaczął straszyć świat klubem nuklearnym. Robił to już wcześniej, ale w tym roku jest pewna cecha charakterystyczna – wykorzystano także Białoruś.
Pytany, czy Łukaszence ujdzie to na sucho, szef Centrum Badań Wojskowo – Prawnych odpowiada;
— W weekend we włoskiej „La Repubblica” ukazała się ciekawa publikacja mówiąca, że NATO przesunęło „czerwone linie” w sprawie starcia z Federacją Rosyjską. Piszą, że państwa Sojuszu rozważają możliwość uderzenia w cele wojskowe na terytorium Białorusi — w przypadku agresji z jej terytorium (na Ukrainę lub inne kraje sąsiadujące).
Wysłali sygnał, że wszystkie obiekty (w tym składy broni nuklearnej, lokalizacja jej nośników) znalazły się na celowniku wojsk NATO. Jeśli Łukaszenka zdecyduje się coś zrobić, podjąć prowokacje, to oni są gotowi do ataku. Wszelkie prowokacje będą miały poważne konsekwencje.
Musijenko podkreśla, że Putin po prostu wykorzystuje Białoruś;
Jestem pewien, że jeśli coś zrobią, nastąpią ataki odwetowe. Putin jest jednak z tego zadowolony. Widzicie, zapomną o swoich obowiązkach w ramach Organizacji Ukladu o Bezpiczeństwie Zbiorowym, tak jak zapomnieli w Armenii. Paszynian (premier Armenii Nikol Paszynian) nie otrzymał nawet zaproszenia na inaugurację Putina. Już nie jest im potrzebny. To samo może spotkać „sojusznika” Łukaszenkę. Nie ma pewności, że Putin będzie go bronił. Niestety Białorusini są na muszce. Łukaszenka i Putin narazili przede wszystkim naród białoruski.
ba za charter97.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!