Rosyjska policja zatrzymała za złamanie kwarantanny mężczyznę o imieniu Jezus spacerującego z psem na Patriarszych Prudach w Moskwie. Mężczyznę zabrali, psa zostawili.
W rosyjskim internecie pojawiło się wideo, na którym widać zatrzymanie mężczyzny w parku Patriarsze Prudy (pol. Patriarsze Stawy) popularnym miejscu spacerów w Moskwie.
Mężczyzna o nazwisku, jak się okazało, Iisus (pol. Jezus) Worobiow wykłóca się z policjantami, bo chce, by pozwolili mu przed odwiezieniem na komisariat odprowadzić psa do domu. W rozmowie telefonicznej z rosyjską Telewizją Dożd powiedział, że policjanci „zachowywali się jak faszyści”.
Według reguł kwarantanny wprowadzonych wobec zagrożenia koronawirusem w Moskwie można wychodzić na spacer z psem, ale w promieniu 100 metrów od mieszkania. Mężczyzna twierdzi, że mieszka obok parku, właśnie w odległości 100 metrów. Jak relacjonował, policjanci powiedzieli mu, że park jest zamknięty, odpowiedział, że na Patriarszych Prudach są też inni ludzie, a w jednym miejscu trwa budowa. Wtedy złapali go za ręce i wtrącili do radiowozu nie pozwalając odprowadzić psa mimo jego nalegań.
Grozi mu za złamanie reguł kwarantanny do 15 dni aresztu.
Na szczęście pies sam wrócił do domu.
Patriarsze Prudy są też, jak wiadomo, znane z literatury, z powieści Michaiła Bułhakowa „Mistrz i Małgorzata” umiejscowionej w czasach stalinowskich. Tu rozgrywają się pierwsze sceny rozmowy przewodniczącego Berlioza i poety Bezdomnego o tym, czy Jezus Chrystus istniał. Berlioz dowodzi, że nie. Do rozmowy włączył się diabeł Woland opowiadając o rozmowie Jezusa z Piłatem i ukrzyżowaniu i przepowiadając Berliozowi, że zginie pod tramwajem, który odetnie mu głowę, do czego wkrótce dochodzi. W tle pojawia się też m.in. towarzysz Wolanda, diabeł w postaci kota – Behemot oraz inny członek diabelskiej świty – Korowiow.
Oprac. MaH, tvrain.ru, youtube.com/Говорит Москва
1 komentarz
Kocioł
13 kwietnia 2020 o 09:10Pies mądrzejszy od ruskich capów.