Polska społeczność na Litwie nie zgadza się z planami reorganizacji Szkoły Podstawowej im. Andrzeja Stelmachowskiego w Starych Trokach oraz Gimnazjum im. Longina Komołowskiego w Połukniu.
Jak informuje Tygodnik Wileńszczyzny, Polacy zaciekle walczą o polskie szkoły w rejonie trockim. Polska społeczność na Litwie przeprowadziła we wtorek, 19 kwietnia akcję protestacyjną przed litewskim MSZ.
Ministerstwo Oświaty, Nauki i Sportu Litwy podkreśla, że polskie szkoły w rejonie trockim zostaną przekształcone w filie, a nie zamknięte. Tymczasem społeczność szkolna nie opuszcza rąk i planuje kolejny, ósmy już protest. Odbędzie się on we wtorek 26 kwietnia, o godz. 16.00 pod Ambasadą Stanów Zjednoczonych w Wilnie.
Polacy domagają się poszanowania praw polskiej mniejszości na Litwie. MSZ jest właśnie tym resortem, którego jednym z podstawowych zadań jest monitoring i realizacja fundamentalnych i ogólnoeuropejskich zasad przewidzianych w Konwencji Ramowej Rady Europy o Ochronie Mniejszości Narodowych. Republika Litewska jeszcze w roku 2000 podpisała i bez wyjątków ratyfikowała tę konwencję.
Karolina Mackiewicz, przedstawicielka rodziców uczniów zagrożonej szkoły w Połukniu, oświadczyła, że praktyka wskazuje na to, że po reorganizacji szkoły przetrwają jeszcze tylko przez 2-3 lata.
„Po reorganizacji dzieci będą musiały dojeżdżać do szkoły bardzo długo. Nie będą mogły korzystać z oferty zajęć pozalekcyjnych, poradnictwa, zajęć nieformalnych, uzyskać pomocy specjalistów ds. kształcenia. Dziecko będzie miało do przebycia aż 63 km (1,32 h), stąd powstaje uzasadnione pytanie, czy nie dojdzie do złamania praw dziecka? Wspólnota lokalna żąda, by szkoła przetrwała i kontynuowała kształcenie dzieci” – cytuje słowa Polki Tygodnik Wileńszczyzny.
Mackiewicz odnotowała, że choć postanowienia rządu zezwalają na przetrwanie szkoły, to władze rejonowe dalej planują zlikwidowanie statusu prawnego placówki.
„Stąd powstaje logiczne pytanie, dlaczego w stosunku do szkół mniejszości narodowych nie mają zastosowania wyjątki przewidziane przez rząd? Dlaczego nie działa uchwała rządu? Niewykluczone, że nasi urzędnicy powołali państwo w państwie” – rozważała przemawiająca. Odnotowała również, że liczba uczniów w szkole rośnie.
– Wierzymy w to, że zdrowy rozsądek nie pozwoli na zamknięcie szkoły, w której naukę pobiera 123 uczniów, w tym 8 uchodźców wojennych z Ukrainy – powiedziała.
Mieszkanka Połuknia Lilia Grigoriewa mówiła o tym, że zamknięcie szkoły doprowadzi do zaniku polskości w całej gminie. Odnosząc się zaś do uchwały radnych rejonu trockiego z dn. 31 marca tego roku w sprawie reorganizacji tych dwóch szkół polskich, adresowała do radnych apel: „Szanowni radni, weszliście do historii jako likwidatorzy oświaty polskiej w rejonie trockim”.
Połuknianka stwierdziła, że celem niszczenia polskiej oświaty jest depolonizacja Wileńszczyzny. „Szkoły polskie są dyskryminowane i zmuszane do stopniowej likwidacji. Tymi poczynaniami dąży się do stopniowej lituanizacji polskiej społeczności na Litwie, ponieważ z powodu bezpieczeństwa i niewygody dowożenia dziecka do szkoły w innej miejscowości rodzice będą oddawali swe dzieci do najbliżej lokującej się szkoły litewskiej” – prognozowała.
Grigoriewa podkreśliła, że szkoła w Połukniu ma dobre warunki do nauczania i oferuje wysoki poziom kształcenia dzieci: „Zawdzięczając dużym inwestycjom „Wspólnoty Polskiej” pomieszczenia szkolne wyglądają naprawdę imponująco. Gimnazjum posiada wszelkie niezbędne warunki i środki do prowadzenia nauczania na najwyższym poziomie gimnazjalnym, ale samorząd rejonu trockiego nie chce usłyszeć tych argumentów”.
Pikietujący wręczyli kierownictwu MSZ RL rezolucję, w której czytamy m. in.:
„Państwo litewskie nie przestrzega art. 14 ust. 2 Konwencji Ramowej Rady Europy o Ochronie Mniejszości Narodowych, który stanowi: „W rejonach zamieszkałych tradycyjnie lub przez znaczącą liczbę osób należących do mniejszości narodowych, o ile jest na to wystarczające zapotrzebowanie, Strony będą starać się zapewnić, na tyle, na ile to możliwe, w ramach swoich systemów oświatowych, osobom należącym do tych mniejszości odpowiednie możliwości uczenia się języka mniejszości lub nauki w tym języku”.
Ponadto we wręczonym dokumencie protestujący zawarli następujące żądania:
– zainicjowania zmiany sławetnej uchwały Rady Samorządu Rejonu Trockiego z dn. 31 marca br.
– zaniechania dyskryminowania mniejszości narodowych
– zaniechania kompromitowania państwa litewskiego w kontekście umyślnego niewykonywania powziętych zobowiązań międzynarodowych.
oprac. ba za wilno.tvp.pl/ tygodnik.lt
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!