– Gdyby nie osobista interwencja prezydenta Ukrainy, białoruski dziennikarz Paweł Szeremet zamordowany w Kijowie 20 lipca nie zostałby pochowany w rodzinnym Mińsku. Na etapie załatwiania formalności pogrzebowych jego rodzina napotkała na duże problemy – powiedział w wywiadzie dla portalu charter97.org . wiceprzewodniczący Partii Narodowej Wolności (Parnas) Ilja Jaszyn.
– Z tego co wiem, były olbrzymie trudności z organizacją pogrzebu. Szeremet został swego czasu pozbawiony białoruskiego obywatelstwa, i dopiero po osobistej interwencji prezydenta Ukrainy Petro Poroszenki, po jego osobistej rozmowie telefonicznej z Aleksandrem Łukaszenką, władze białoruskie poszły na rękę i pozwoliły rodzinie zorganizować miejsce na cmentarzu i pochować Pawła obok jego ojca” – powiedział białoruskiemu portalowi Jaszyn.
Kresy24.pl
1 komentarz
Ula
25 lipca 2016 o 18:57Poroch bal sie pozwolic pochowac go na Ukrainie?
Truchlo Bandery niech z Monachium zabiora, ale do Kijowa, zeby naszego polskiego Lwowa nie zanieczyszczal. Z tego co czytalam, jego rodzina chche go do Kijowa przeniesc. Daj panie Boze.