Podczas panicznego odwrotu w obwodzie charkowskim wojska rosyjskie porzuciły około stu nieuszkodzonych czołgów z zapasem paliwa.
Według ukraińskiego wywiadu wojskowego, w wielu przypadkach czołgi porzucały całe kompanie pancerne, w każdej po 10 czołgów, i, co ciekawsze, nie z pustymi bakami. Oznacza to, że rosyjscy najeźdźcy mieli możliwość wycofać się wraz z nimi.
Według analityków międzynarodowego projektu Oryx, monitorujących m.in. straty wojsk rosyjskich na Ukrainie, w ręce Ukraińców wpadło ponad 200 jednostek nieuszkodzonego sprzętu wojskowego.
Dlaczego tak się stało? Według ukraińskiego wywiadu wojskowego, oprócz oczywistego motywu – paniki, wywołanej skuteczną ofensywą wojsk ukraińskich – jest jeszcze jeden: wśród oficerów 4. Dywizji Pancernej 1. Gwardyjskiej Armii Pancernej Sił Zbrojnych FR jest wielu etnicznych Ukraińców, osób o ukraińskich korzeniach, którzy mają też krewnych na Ukrainie.
Ukraińskiego pochodzenia jest dowódca 4. dywizji, płk Jewgienij Żurawliew.
Przypomnijmy, dzisiaj, 16 września, Wołodymyr Zełenski ogłosił, że prawie cały obwód charkowski został wyzwolony spod rosyjskiej okupacji. 12 września pojawiła się informacja, że wojska ukraińskie wyzwoliły prawie 6 tys. km kw. terytorium Ukrainy.
Opr. TB, UNIAN, https://www.oryxspioenkop.com/
1 komentarz
proste
16 września 2022 o 23:48Lepiej uciekać rowerem niż czołgiem, bo do rowerów nie strzelają z dronów