A więc, stało się. Rosja narzuciła Białorusi umowę o uznaniu wiz. Teraz mając rosyjską wizę można będzie wjeżdżać również na teren Białorusi. Kreml przez kilka lat maltretował Łukaszenkę wymuszając na nim ustępstwa. Ten się upierał, licytował, domagał się kompensacji, ale ostatecznie złagodniał i zgodził się.
Historia z wizami wyraźnie pokazuje jak będzie wyglądała przyszłość Białorusi pod rządami Łukaszenki. Kawałek po kawałku będzie on sprzedawał Kremlowi niepodległość Białorusi. Myślicie, że formalnie wchodząc w skład Rosji nie można być absolutnym władcą na swoim terenie? Spójrzcie na Ramzana Kadyrowa i Czeczenię. Można? Można! A w polityce zagranicznej Łukaszenkę i Putina nie dzieli wcale tak wiele.
„Łukaszenka – obrońca białoruskiej niepodległości”- to tylko ponury żart.
Andrzej Poczobut
Tekst pochodzi z profilu Autora na Facebooku
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!