Dmitrij Mazepin, prezes zarządu i główny akcjonariusz Uralchem, w imieniu rosyjsko-białoruskiej rady biznesu (której jest przewodniczącym) zaapelował do prezydenta Aleksandra Łukaszenki i wezwał go do podjęcia negocjacji z opozycją. Apeluje też do Kremla.
Oświadczenie Mazepina publikuje RBC powołując się na służbę prasową Uralchem.
„W imieniu rosyjskiego i białoruskiego biznesu zwracamy się do prezydenta Aleksandra Grigoriewicza Łukaszenki z prośbą o uznanie oczywistego faktu napiętej sytuacji protestacyjnej w społeczeństwie”.
Mazepin wzywa Łukaszenkę, by nie tracąc więcej czasu zasiąść przy stole szczegółowych pokojowych negocjacji, które powinny zaowocować wyjściem z niestabilności politycznej.
„Ta okazja może wkrótce stać się jedyną, więc nie można jej przegapić ”- czytamy w apelu rady.
Mazepin wezwał także białoruskie władze do powstrzymania bezsensownego rozlewu krwi i przemocy wobec ludności cywilnej.
„Drugi apel skierowany jest do białoruskiej inteligencji, biznesmenów, polityków: konieczne jest powołanie Komitetu Ocalenia Narodowego, który w imieniu społeczeństwa będzie mógł rozmawiać z władzami na równych zasadach” – czytamy w apelu Rady.
List zawiera również apel do rosyjskich przywódców, aby „nie trzymali się z daleka od procesu rozwiązywania konfliktów na Białorusi, aby Państwo Związkowe Narodów Braterskich nie zostało zniszczone w ogniu nie dającej się pogodzić bezsensownej walki”.
Rosyjsko-Białoruska Rada Biznesu została powołana w 2012 roku przez Izbę Przemysłowo-Handlową.
W jej skład wchodzą przedstawiciele wielu rosyjskich firm i banków (m.in.Rostec, Sberbank, VTB, Lukoil). Pochodzący z Mińska Mazepin – absolwent Mińskiej Szkoły Suworowa, jest jej prezesem od 2018 roku.
Szef i główny właściciel Uralchem oraz udziałowiec Uralkali Dmitrij Mazepin ostatni raz znalazł się na liście najbogatszych Rosjan według Forbesa w 2015 roku, wtedy jego majątek szacowano na 1,3 miliarda dolarów.]
oprac. ba za tut.by
4 komentarzy
Borys
14 sierpnia 2020 o 11:42Czyżby Rosja dostrzegła, że Białoruś może jej trochę odpłynąć na zachód. Ogólnie właściwe podejście, ale dlaczego tylko Rosja ma brać udział w tym procesie. Nie tylko ona jest sąsiadem Białorusi i oni nie koniecznie są zorientowani na zacieśnianie współpracy tylko z Rosją.
pol
14 sierpnia 2020 o 12:52Jeśli tak bardzo chcą ocalić karalucha to niech go zabiorą do Moskwy albo innego Rostowa tam będzie z kumplami se wspominał czasy dyktatury .
Borys
14 sierpnia 2020 o 14:36Chyba w kostnicy.
Czytelnik
14 sierpnia 2020 o 17:44Rosja przyjmie wszystkie karaluchy ( towarzyszy )