Po strzelaninie w mieszkaniu opozycyjnego programisty Andrieja Zeltsera, w wyniku której zginęli oficer KGB Dmitrij Fedosiuk i sam informatyk, w całym kraju doszło do masowych zatrzymań. Aresztowano osoby, które pozostawiły negatywne komentarze na temat kagebisty. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych podało, że znaleziono już ponad 200 takich komentatorów.
Centrum Praw Człowieka „Wiasna” podaje nazwiska 116 osób, które zostały aresztowane w dniach 29 września do 1 października. Powodem zatrzymania są negatywne komentarze w sieci o śmierci 31- letniego funkcjonariusza Komitetu Bezpieczeństwa Państwowego. Jak wskazuje Svaboda. org, liczba zatrzymanych stale się zmienia. Większość zatrzymanych nie została zwolniona po 72 godzinach po zatrzymaniu, krewni niektórych nadal nie wiedzą, gdzie są ich bliscy.
Ludzie ci zostali zatrzymywani pod zarzutem znieważenia urzędnika państwowego (art. 369 Kodeksu Karnego) oraz nawoływania do nienawiści społecznej (art. 130 KK). Ministerstwo Spraw Wewnętrznych poinformowało, że „zidentyfikowało” ponad 200 osób, które pozostawiły „obraźliwe komentarze”.
Głośna na Białorusi stała się sprawa Gienadija Możejki, dziennikarza „Komsomolskiej Prawdy na Białorusi”, który zaraz po śmierci opublikował materiał o Andrieju Zelcerze. Była w nim wypowiedź jednego z kolegów z klasy zabitego programisty, który dobrze się o nim wypowiedział. Po tym, strona internetowa „komsomołki” została natychmiast zablokowana a dziennikarz aresztowany.
Zarzuca mu się nawoływanie do nienawiści (art. 130 kk) oraz znieważenie urzędnika państwowego (art. 369).
Prawnik Andriej Machałow powiedział w rozmowie z Naszą Niwą, że nie widział wszystkich komentarzy w sieci, ale te, które przeczytał, nie ocierają się nawet o obrazę urzędnika państwowego czy nawoływanie do nienawiści. Jak powiedział, odnosi się wrażenie, że celem służb było nie tyle aresztowanie za negatywne komentarze, co po prostu uciszenie wszystkich, którzy ośmielili się jakoś dyskutować na ten temat.
Według Andrieja Machałowa, obecnie największym problemem na Białorusi jest brak prawników, którzy mogliby pomóc tak dużej liczbie osób jednocześnie;
„Znalezienie kilkudziesięciu śledczych na raz do nowej sprawy oznacza najprawdopodobniej odwrócenie ich uwagi od innych spraw” – komentuje Andriej Machałow. – Jeśli jednak duża liczba osób zostanie skazana za komentarze, będzie to nowa eskalacja represji. Mam nadzieję, że logika i wyważone stanowisko, gdy emocje opadną, w końcu zwyciężą: nie da się wzbudzić wrogości komentarzem”.
oprac. ba za nashaniva.com/ svaboda.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!