Katolicka archidiecezja Matki Bożej w Moskwie poprosiła zarząd Cmentarza Księcia Włodzimierza we Włodzimierzu o zwrot płyty nagrobnej, upamiętniającej arcybiskupa wileńskiego Mečislovasa Reinysa. Zmarł on jako męczennik za wiarę w tamtejszym więzieniu w 1953 roku.
Przypomnijmy, iż w położonym około 200 km na wschód od Moskwy obwodowym mieście Włodzimierz nad Klaźmą zdemontowano tablice pamiątkowe, poświęcone ofiarom sowieckich represji, w tym przedwojennemu polskiemu ministrowi Janowi Stanisławowi Jankowskiemu, błogosławionemu Klemensowi Szeptyckiemu, japońskiemu generałowi Akikusa Siunie, estońskiemu generałowi Johanowi Laidonerowi, oraz arcybiskupowi wileńskiemu (1941–1953), politykowi chadecji oraz ministrowi spraw zagranicznych Litwy w latach 1925–1926 Mečislovasowi Reinysowi.
Kompleks memorialny, w którym znajdowały się tablice, został wzniesiony na miejscu masowego grobu; wszystkie pochowane tam ofiary represji zmarły w znajdującym się nieopodal cmentarza Włodzimierskim Więzieniu Centralnym – największym więzieniu Rosji, utworzonym w roku 1783 ukazem carycy Katarzyny II.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Litwy wystosowało notę protestacyjną do władz Federacji Rosyjskiej w sprawie usunięcia tablicy upamiętniającej śmierć duchownego i dyplomaty.
„Katolicy w Rosji dobrze pamiętają zmarłego [arcybiskupa], którego upamiętnia ta płyta cmentarna, ufundowana dzięki staraniom parafii Najświętszej Marii Panny Różańcowej we Włodzimierzu. Abp Reinys zasługuje na to, aby przetrwała po nim pamięć jako o świętym”
– powiedział mediom rosyjskim wikariusz generalny archidiecezji w Moskwie ks. Kiriłł Gorbunow.
Podkreślił, że arcybiskup był prawdziwym chrześcijaninem i pasterzem powierzonej mu owczarni, a:
„niesłusznie oskarżony poniósł śmierć męczeńską w więzieniu, dzieląc w ten sposób los wielu innych wierzących, łącznie z biskupami prawosławnymi, którzy tam [we Włodzimierzu] zginęli”.
Mečislovas Reinys urodził się 5 lutego 1884 roku we wsi Daugaliai w północno-wschodniej Litwie. Po studiach teologicznych w ówczesnej stolicy cesarstwa rosyjskiego przyjął 10 czerwca 1907 roku święcenia kapłańskie. Kształcił się też w zakresie filozofii i biologii w belgijskim Lowanium (1902–1912) i apologetykę w Strasburgu (1913–1914). W roku 1916 rozpoczął pracę wykładowcy w wileńskim Seminarium Duchownym. W latach 1919–1921 był więziony przez władze sowieckie, ale po Traktacie Ryskim z 18 marca 1921 roku wyjechał do Polski, a stamtąd w rok później na Litwę. Na Uniwersytecie im. Witolda Wielkiego w Kownie wykładał teologię i filozofię oraz był dziekanem wydziału psychologii.
Równolegle do działalności kościelnej angażował się też w życie polityczne, popierając miejscową chadecję, a na przełomie lat 1925–1926 był ministrem spraw zagranicznym Litwy i na tym stanowisku podpisał konkordat ze Stolicą Apostolską. Na mocy tego dokumentu Pius XI utworzył 4 kwietnia 1926 roku archidiecezję kowieńską. 5 kwietnia 1926 roku papież mianował go biskupem koadiutorem wołkowyskim i pomocniczym w Kownie.
Po zajęciu Wilna przez wojska sowieckie i przekazaniu go Litwie 10 października 1939 roku Pius XII mianował 18 lipca 1940 roku bp. Reinysa rządcą tej archidiecezji, nadając mu godność arcybiskupa tytularnego. Na tym stanowisku przetrwał formalnie aż do śmierci, choć w rzeczywistości 12 czerwca 1947 roku został aresztowany i wkrótce potem skazany na 10 lat więzienia; wyrok odsiadywał we Włodzimierzu i tam zmarł z wycieńczenia 8 listopada 1953 roku.
Ale z cmentarza włodzimierskiego „nieznani sprawcy” usunęli też kilka pamiątkowych płyt ku czci zamordowanych tam Polaków i estońskiego generała Johana Laidonera, który walczył z komunistami w 1924, gdy próbowali oni przejąć władzę w Estonii. O zwrot pamiątki po nim zabiega Ministerstwo Spraw Zagranicznych Estonii.
Protest wobec tych barbarzyńskich czynów złożył także ambasador Polski w Moskwie Krzysztof Krajewski. Zauważył, iż „dokonano tego w ciemności, bez świadków” i dodał, że „nikt nie wyjaśnił, kiedy i dlaczego to zrobiono, a jeśli już są jakieś tłumaczenia, to, niestety, nie odpowiadają one prawdzie”.
„Najstraszniejsze w tym jest to, że tego rodzaju działania dotyczą właśnie cmentarzy”
– zaznaczył polski dyplomata.
RES na podst. KAI
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!