![Metro Moskwa](https://kresy24.pl/wp-content/uploads/2022/03/rosja_metro-1000x463.jpg)
Fot: Mehrnaz Taghavishavazi/Unsplash.com
W obliczu porażki w wojnie z Ukrainą Rosja musi się przygotować na roszczenia terytorialne ze strony państw takich jak Japonia, Chiny, a nawet Niemcy. Jak mówi rosyjski opozycyjny polityk Giennadij Gudkow, Moskwa sama uruchomiła mechanizm pseudo-referendów, który się na niej zemści.
W wywiadzie dla Kanału 24 Giennadij Gudkow powiedział, że po przegranej wojnie przez rosyjskiego agresora bardzo prawdopodobne jest pojawienie się roszczeń terytorialnych wobec osłabionego państwa.
„Mogą pojawić się roszczenia i mogą nawet próbować je realizować. Bo pokonane kraje zawsze płacą swoimi terytoriami. Mieszkam teraz w Bułgarii, Bułgarzy bardzo dobrze pamiętają, że mieli dostęp do dwóch mórz. Ale mówią: no, ok, wybraliśmy złą stronę, weszliśmy w sojusz z Hitlerem i zostaliśmy za to ukarani. Pogodzili się z tym. Ale generalnie widać, że państwa płaciły swoimi terytoriami. A Rosja będzie krajem przegranym” – powiedział Gudkow.
Polityk tłumaczy, że sama Moskwa otworzyła tzw. puszkę Pandory, organizując pseudoreferenda na terytoriach niepodległych państw. Dlatego scenariusz przeprowadzenia referendum na Wyspach Kurylskich w celu przyłączenia do Japonii jest całkiem dopuszczalny.
„Nie wiem, czy Japończycy będą w stanie coś tam zabrać, czy nie, jest całkowicie możliwe, że mieszkańcy Wysp Kurylskich przeprowadzą referendum, na pewno będą chcieli przyłączyć się do Japonii. Na prawach pewnej autonomii” – uważa Gudkow.
Ponadto jest przekonany, że nie tylko Japończycy mogą chcieć odzyskać ziemie zajęte przez Rosję.
„To nie jest tak, że nie wykluczam (pojawienia się roszczeń terytorialnych wobec Rosji), jestem wręcz tego pewien. Jestem pewien, że po wojnie powstanie masa roszczeń terytorialnych wobec osłabionej Rosji. I z Japonii. A z Chin może być. I z państw Azji Środkowej. Wszystko! Aż po Kaliningrad. Teraz Niemcy powiedzą: dajcie nam Koenigsberg, jest nasz. Przygotowywali się do oddania go w 1967 roku. Nie spodziewali się nawet, że nikt nie będzie domagał się jego oddania. I władze radzieckie były gotowe do tego dialogu” – powiedział Leonid Gudkow.
ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!