Aleksander Łukaszenka poinformował 1 września w Bobrujsku o planowanej dostawie na Białoruś broni i sprzętu produkowanego w Rosji, informuje BiełTA.
Według zapowiedzi dyktatora, na Białoruś trafi dziesiątki samolotów, śmigłowce, sprzęt obrony powietrznej, prawdopodobnie wyrzutnie rakiet S-400.
„W najbliższym czasie (przedwczoraj podpisałem zamówienie) Federacja Rosyjska dostarczy nam (nie powiem za jakie pieniądze i co) kilkadziesiąt samolotów, kilkadziesiąt śmigłowców, najważniejszą broń obrony powietrznej. Może nawet C-400. Naprawdę ich potrzebujemy, już o tym mówiłem” – powiedział Łukaszenka.
„Krótko mówiąc, najnowocześniejszy sprzęt. Będziemy się wyposażać. Jeśli w trakcie ćwiczeń („Zapad-2021” – przyp. Belta) zobaczymy, że coś jeszcze jest nam potrzebne, to kupimy to od Federacji Rosyjskiej i oddamy do użytku – dodał Aleksander Łukaszenka.
Tymczasem już teraz do Grodna przybyły oddziały rosyjskich wojsk rakietowych, w celu utworzenia wspólnego z Rosją centrum szkolenia lotnictwa bojowego i obrony powietrznej – poinformowało ministerstwo obrony w Mińsku.
Podano też, że 3 września na Białoruś ma przybyć rosyjski komponent lotniczy, z samolotami Su-30SM. Maszyny te maja przylecieć na lotnisko w Baranowiczach, gdzie stacjonują analogiczne myśliwce białoruskie.
O planach utworzenia centrum szkolenia bojowego na terytorium Białorusi poinformowano w marcu. Ministerstwo obrony podawało, że powstać mają trzy centra szkoleniowe, w tym jedno na terytorium Białorusi, a dwa – w Rosji.
oprac. ba za belta.by
3 komentarzy
Rejtan
1 września 2021 o 16:03Skądby się wzięła forsa na taki zakup, skoro gospodarka leży? Bardzie wygląda to na upozorowanie, faktyczny przerzut broni rosyjskiej na Białoruś.
qumaty
1 września 2021 o 21:35Mowa jest o „przekazaniu”, bo baćka kupić to sobie może conajwyżej parę kukuruźników. I bez tego ledwie ma kase na swoich siłowików. Rosja go kredytowała, kredytuje i raczej musi na zwiększenie kwot się szykować. Pytanie oddzielne co Rosja może zatem Białorusi przekazać? Czytałem niedawno całkiem poważne opracowanie o stanie rosyjskiego lotnictwa wojskowego i… szału nie ma. Dużo sprzętu, ale mocno leciwego i na granicy resursów, co zresztą widać ostatnio w ilości wypadków lotniczych. Autor przewidywał wręcz niedługo zapaść tegoż lotnictwa, bo nowych konstrukcji nie widać, a jak są to w ilościach śladowych i nie ma mowy o jakiejś generalnej wymianie sprzętu. To co mogą przekazać? No trochę tego co mają i to też nie z tych lepszych, a widać na Białorusi jest ze sprzętem jeszcze gorzej. Nie brałbym zatem tego ględzenia baćki o mocarstwowości na koszt Rosji za poważnie tym bardziej że jego poborowi też nie biorą się z kosmosu, tylko z tej młodzieży co to w 97% na niego nie głosowała i niekoniecznie zechcą (jak przyjdzie co do czego) maszerować z ruskimi na Warszawę.
hihi
2 września 2021 o 10:03Zwykly Army Prepositioned Stock… tyle ze NATO robi to oficjalnie a Rosja udaje ze cos przekazuje.