Po czterech miesiącach trudnych poszukiwań, specjaliści polscy i ukraińscy odnaleźli w byłej miejscowości Puźniki (rejon Czortków, obwód Tarnopolski na Ukrainie) zbiorową mogiłę, w której w 1945 r. złożono ciała pomordowanych mieszkańców wsi. To Polacy, ofiary ukraińskich nacjonalistów. Organizatorem poszukiwań jest Fundacji Wolność i Demokracja!
W lutym 1945 roku w Puźniakach na Podolu zginęło co najmniej 80 Polaków zamordowanych przez oddział UPA.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami Fundacja wystąpiła do władz ukraińskich o zgodę na przeprowadzenie ekshumacji, badań oraz godny pochówek.
To przełom w sprawie poszukiwań ofiar ukraińskich nacjonalistów. Jest to pierwszy od ponad 9 lat przypadek odnalezienia na Ukrainie szczątków Polaków.
Poszukiwania były prowadzone przez specjalistów (archeologów, antropologów) z Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów – Pomorski Uniwersytet Medyczny, przedstawiciela Instytutu Pamięci Narodowej, ukraińskich archeologów oraz polskich wolontariuszy z Fundacji Wolność i Demokracja i Związku Harcerstwa Polskiego.
Miejsce poszukiwań odwiedził w lipcu premier Mateusz Morawiecki, starania o wydanie stosownych zgód wspierali prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki i wicepremier Piotr Gliński.
Fundacja poinformowała, że liczba osób znajdujących się w mogile będzie możliwa do określenia dopiero po przeprowadzeniu ekshumacji.
Obecnie trwają zabiegi o uzyskanie od władz w Kijowie zgody na ekshumacje i godny pogrzeb pomordowanych, o co zabiegają krewni i potomkowie byłych mieszkańców i ofiar zbrodni.
ba/facebook.com/FundacjaWID
6 komentarzy
Jagoda
27 października 2023 o 20:57Też mi rewelacja ! To symbol polskiej nieudolności po 1989 roku !!!
Według informacji z niemieckich mediów (m.in. Deutsche Welle i Die Welt) Niemcy od lat masowo prowadzą ekshumacje żołnierzy Wehrmachtu i SS na Ukrainie. W ubiegłym roku na Ukrainie ekshumowano szczątki 816 niemieckich żołnierzy poległych w II wojnie światowej. Tymczasem ekshumacje Polaków wymordowanych w bestialski sposób na Wołyniu przez UPA od lat nie dochodzą do skutku, mimo iż lepszej okazji do wymuszenia pozwoleń na ich przeprowadzenie nie było i raczej nie będzie.
nie rozumiesz
28 października 2023 o 08:41bo niemcy dają większe łapówki
validator
28 października 2023 o 16:52Szczątki odkryto pod koniec sierpnia. Dlaczego informacja podawana jest dopiero teraz? Czyżby problem z uzyskaniem zgody na ekshumacje?
Kressowiak
29 października 2023 o 09:19Skoro sprawa jest nagłaśniana teraz, widocznie strona ukraińska zasygnalizowała możliwość pozwolenia na ekshumację…
Być może dopiero teraz, ukraińskie elity, te nacjonalistyczne i postbanderowskie, dojrzały do wniosku, że pokonanie Rosji w przewidywalnej przyszłości nie jest możliwe, a zatem nie można stracić Polski, jak stracono Wegry i Słowację, bo to by oznaczało zaciskanie petli na ukraińskim gardle. Takie nastroje w ukraińskich elitach sygnalizował np. w ostatnim wywiadzie Arestowycz…
Dlatego postbanderowcy zdecydowali sie na jakiś drobny i symboliczny, choć pewnie trudny dla nich gest, w intencji nowego „tusko-otwarcia” w relacjach z Polską.
Edmundas
29 października 2023 o 22:19Czyli co? Kombinują jak Łukaszenka. Mnie też się nie podoba to, że nie dbamy o mogiły i doły śmierci Polaków pomordowanych również w 1937/38 i leżących na Ukrainie w niepoświęconej ziemi. W 1938 r., w czasie Wielkiego Terroru dziesiątki, a może setki tysięcy Polaków zamieszkałych przez kilka wieków na Ukrainie zostało zamęczonych i w bestialski sposób zamordowanych przez NKWD. Przy tym odbyło się to, by zatrzeć ślady. Przez lata trudno było dogadać się ze stroną, która uważa się za chrześcijańską. Dopiero ekshumacja ciał w czasie niemieckiej okupacji, jak w Winnicy, ukazała skutki znęcania się nad ofiarami. Sprawcy jak w Katyniu, widocznie myśleli, że uda się zbrodnię ukryć. Po połamanych kościach, uszkodzonych czaszkach (na niemieckich fotografiach) można było się przekonać jak było. Prawda zawsze wyjdzie na wierzch.
Edmund
29 października 2023 o 22:23To nie jest tak, że to już było powiedziane. Dlaczego te wpisy się blokuje?
Czyli co? Kombinują jak Łukaszenka. Mnie też się nie podoba to, że nie dbamy o mogiły i doły śmierci Polaków pomordowanych również w 1937/38 i leżących na Ukrainie w niepoświęconej ziemi. W 1938 r., w czasie Wielkiego Terroru dziesiątki, a może setki tysięcy Polaków zamieszkałych przez kilka wieków na Ukrainie zostało zamęczonych i w bestialski sposób zamordowanych przez NKWD. Przy tym odbyło się to, by zatrzeć ślady. Przez lata trudno było dogadać się ze stroną, która uważa się za chrześcijańską. Dopiero ekshumacja ciał w czasie niemieckiej okupacji, jak w Winnicy, ukazała skutki znęcania się nad ofiarami. Sprawcy jak w Katyniu, widocznie myśleli, że uda się zbrodnię ukryć. Po połamanych kościach, uszkodzonych czaszkach (na niemieckich fotografiach) można było się przekonać jak było. Prawda zawsze wyjdzie na wierzch.